Internet trafia pod strzechy, nawet tam, gdzie nie ma jeszcze telefonów. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu drogi radiowej oraz dotacji Ministerstwa Nauki i Informatyzacji. Pieniądze trafiły do 16-tu samorządów z Podkarpacia. W ten sposób tysiące osób, między innymi z Bieszczadów, dostają wędkę, która może odmienić ich życie.
Wojciech Grzanecki od 4 lat prowadzi w Bieszczadach gospodarstwo agroturystyczne. Większość klientów trafia do niego właśnie dzięki informacjom znalezionym w sieci. Ale reklama turystyki to nie jedyny sposób na wykorzystanie internetu. Mieszkańcy Bieszczadów próbują też w ten sposób sprzedawać swoje produkty regionalne. Internet to także szansa na pracę - najlepiej wie o tym Stanisław Strzyżewski z Leska, który prowadzi własny portal i tworzy strony internetowe. Z takich możliwości będzie mogło skorzystać teraz wielu mieszkańców Podkarpacia.
Tam gdzie trudno o tradycyjny dostęp do Internetu może on dotrzeć drogą radiową. Takie anteny zawisną na przykład na 16 budynkach w gminie Sanok. W ten sposób mieszkańcy okolicznych wsi będą mogli korzystać bezpłatnie z internetu w szkołach i bibliotekach lub po opłaceniu niewielkiego abonamentu - w domu. Jest to możliwe dzięki dotacji Ministerstwa Nauki i Informatyzacji. Do podkarpackich samorządów trafiło ponad 150 tysięcy złotych. Internet jest tu potrzebny bardziej niż w jakimkolwiek innym regionie Polski. Nareszcie bowiem mimo dużej odległości i kiepskich dróg Bieszczady zyskały łączność ze światem a świat z Bieszczadami.