aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Zwierzęta w naszym życiu

16 stycznia 2004

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak ważną rolę pełnią w naszym życiu zwierzaki. Przeważnie ich funkcja jest  niedoceniana lub zupełnie lekceważona. A przecież, od wieków mówi się, że są one naszymi najwierniejszymi przyjaciółmi, dającymi swoją bezinteresowną miłość. Potrafią kochać, okazywać wierność, nie pragnąc zupełnie nic w zamian, może poza czymś do jedzenia i kątem do spania. Gdy z kolei , damy im trochę uczucia i zainteresowania, odwdzięczają się kilkukrotnie większą falą czułości.

Nasi zwierzęcy przyjaciele - pies, kot, a ostatnio coraz modniejsze w naszych domostwach, różnego typu gryzonie - króliki miniatury, szynszyle, koszatki, chomiki, świnki morskie, ptaki - papugi, kanarki, ryby - różnego rodzaju. No bo przecież zaprzyjaźnić się możemy z każdym zwierzakiem. Wszystko zależy od naszych indywidualnych upodobań, warunków lokalowych i czasu, jaki możemy poświęcić naszemu pupilowi. Bo jakby na to nie patrzeć, każdemu trzeba go trochę ofiarować. Jednemu wystarczy wymienić trociny, drugiemu wodę w akwarium czy piasek w kuwecie, a z innym trzeba wybrać się na długi spacer. Aby jednak podtrzymywać więź, która zawsze rodzi się pomiędzy zwierzątkiem i jego właścicielem należy się nim odpowiednio zajmować, karmić, okazywać troskę. Bo one w sobie tylko znany sposób, potrafią doskonale wyczuć nasz nastrój, czy samopoczucie. Kot przytula się do miejsc, które nas bolą, pies łasi się gdy jesteśmy akurat w złym nastroju, a króliczek chce baraszkować po naszym ciele, pocieszając nas przy tym i ewidentnie poprawiając nastrój. Zwierzęta są bezinteresowne i z natury dobre. Zdarzają się przypadki, pogryzień, ale jestem skłonna postawać tu tezę, iż wszystko jest kwestią wychowania. Z autopsji znam historię dwóch psów jednakowej rasy, po tych samych rodzicach, z jednego miotu. Jeden z nich został wychowany na "mordercę", drugi zaś na łagodnego psiaka, przyjaciela domu, dzieci. Jedyne co je różniło, to właściciele. Owszem, nie wątpię że zdarzają się pewne cechy uwarunkowane genetycznie, przypadki których się nie zmieni, ale zdarzają się niezmiernie rzadko. Posunę się tu nawet dalej i stwierdzę, iż tak jak rodziców obwinia się o złe wychowanie dzieci, tak i np. właścicieli, można osądzać, o złe wychowanie ich czworonogów. Wróćmy jednak do przyjaźni. Człowiek może nawiązać tak silną więź ze zwierzęciem, że będzie rozumiał każdy jego gest, ruch, a nawet zauważy mimikę jego pyszczka. Śmiem twierdzić, że psy potrafią się uśmiechać, marszczą wtedy w specyficzny sposób swoje fafle przy pysku. Zwierzę, które jest odpowiednio wychowane, traktowane, nie zrobi człowiekowi krzywdy. Przeważnie reaguje agresywnie wtedy, gdy się broni lub boi. Od nas i naszego zachowania, cierpliwości zależą relacje. Trzeba mieć w sobie dużo zacięcia, aby udomowić zwierzątko i stworzyć między nami i nim, przyjacielskie relacje.

Nasuwa mi się jednak tu pytanie, które nasunąć się chyba musi - o schroniska dla zwierząt, o ich funkcjonowanie i serce oraz sumienie ludzi, którzy w ten sposób pozbywają się, czasem po latach, swoich zwierząt, gdy te zaczną przeszkadzać, lub się po prostu im znudzą? Oraz o to, jak funkcjonują te przybytki i czy nie można by, zrobić czegoś by zmienić dramatyczną sytuację przebywających tam istotek. Wina tkwi, moim zdaniem, wyłącznie po jednej stronie. Jeżeli człowiek podejmuje decyzję, że przyjmuje pod swój dach stworzenie, to powinien się jej trzymać, a nie pobawić i wyrzucić, albo gdzieś na drodze, albo oddać do schroniska. Te miejsca pękają wprost w szwach, a bardzo wiele tam zwierząt wcześniej bitych, maltretowanych. Ofiar naszej przemocy, którą nikt się nie interesuje. Często trafiają tam zwierzaki, których wyleczyć się już nie da, w stanie wręcz agonalnym, które nic nie zawiniły, a stały się workiem treningowych swoich właścicieli, którzy mieli akurat ciężki dzień.

Zastanówmy się nad sobą i nad tym jak postępujemy, zwłaszcza do istot bezbronnych, które nie wiele mogą, które nie obronią się przed kijem, kablem i innym sprzętem, który akurat jest pod ręką. Zwierzęta są słabsze i chcą nas kochać, zróbmy rachunek sumienia i odpłaćmy im tym co one nam dają, a świat stanie się o wiele piękniejszy i lepszy, bo uboższy o tego typu zło.


POWIĄZANE

Wczoraj o godzinie 9.00 odbyła się rozprawa w Sądzie Okręgowym w Szczecinie. Rol...

Ukrińskie media rozpisują się o wywiadzie, jakiego udzieliła Monika Piątkowska, ...

W epoce cyfrowej, gdzie przechowywanie danych w chmurze staje się coraz bardziej...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę