Polskie technologie mogą być najlepsze w Europie

W sytuacji zapaści technologicznej obserwowanej w Polsce i braku rozwoju rodzimych technologii, mimo wszystko jest kilka obszarów, które dają nadzieję na przyszłość - to czyste technologie węglowe, a także motoryzacja, transport kolejowy i małe lotnictwo" - mówi dr Andrzej Siemaszko. Dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego (KPK) Programów Badawczych UE zdradza w rozmowie z PAP promocyjne plany organizatorów Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się w Katowicach w dniach 15-17 kwietnia. KPK jest organizatorem sesji poświęconych Platformom i Inicjatywom Technologicznym oraz Czystym Technologiom Węglowym.
Kongres odwiedzi dwóch komisarzy UE, którzy odpowiadają za obszar innowacyjności - będzie tu Janez Potocznik - komisarz do spraw nauki i badań oraz Andris Piebalgs, komisarz do spraw energii . KPK przedstawi w ich obecności kilka inicjatyw technologicznych, które mogłyby stać się europejskimi okrętami flagowymi, prowadzonymi przez Polaków.
"W obszarze Czystych Technologii Węglowych będziemy rozmawiać o dwóch perspektywicznych technologiach, które mogą pomóc przywrócić wiodącą pozycję węgla jako źródła czystej energii. Pierwsza to podziemne zgazowanie węgla, technologia rozwijana szczególnie w Australii i USA, ale również w Europie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Drugi obszar to produkcja syntetycznych paliw - gazowych i ciekłych, w wyniku zgazowania węgla. Polska powinna być w tych dwóch obszarach liderem w skali UE. To dla nas strategiczne kwestie, ponieważ mamy jedne z największych zasobów węgla, od którego jesteśmy uzależnieni. W naturalny sposób powinniśmy przewodzić takim projektom" - uważa dr Siemaszko.
Jak wyjaśnia, technologie zgazowania węgla były w Polsce intensywnie rozwijane do lat 70-tych. Decyzja polityczna związana z budową Gazociągu Jamalskiego, który dostarczał tani surowiec ze wschodu, sprawiła, że prace przerwano. Do dziś jednak mamy Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla oraz nowo utworzone Polskie Laboratorium Radykalnych Technologii przewodzone przez prof. Bohdana Żakiewicza - naukowca o wybitnym doświadczeniu. To, zdaniem Siemaszko, przyczółki, z których z powodzeniem moglibyśmy ponownie wystartować.
Poza dwoma kluczowymi dla Polski obszarami w energetyce, podczas kongresu prezentowane będą również inne branże, w których Polska mogłaby znaleźć niszę dla rozwoju własnych technologii.
Dyr. KPK wymienia tu m.in. motoryzację i jej duży segment - elektryczny transport autobusowy. Polski lider rozwija technologię hybrydowych autobusów, a planuje też budowę nowej generacji trolejbusów bez trakcji. "European Economic Recovery Plan daje zielone światło dla wsparcia motoryzacji - my walczymy, aby to nie były tylko samochody osobowe, ale i autobusy" - podkreśla dr Siemaszko.
Według eksperta, Polska ma również potencjał, który pozwoli rodzimym firmom konstruować szybkie pociągi, które jeżdżą z prędkością nawet 300 km/godz. Kolejnym perspektywicznym obszarem jest tzw. małe lotnictwo - rolę taksówek powietrznych mogłyby pełnić w Europie małe samoloty produkowane w naszym kraju. Wiele firm i jednostek badawczych mogłoby zaangażować się w "rozkręcenie" tej branży, dając pole do popisu inżynierom specjalizującym się w konstrukcji samolotów, śmigłowców, silników i zaawansowanych materiałów niezbędnych dla ich bezawaryjnego funkcjonowania.
Kongres ma głównie zadanie promocyjne, jednak będą tu również zawierane umowy. Prof. Jerzy Buzek, honorowy gość, a zarazem współorganizator kongresu planuje podpisanie dokumentów związanych z nową inicjatywą naukową w dziedzinie zrównoważonej energii. Chodzi o Wspólnotę Wiedzy i Innowacji, tworzoną z Niemcami, liderem z polskiej strony jest Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie. Umowa jest elementem projektu tworzenia Europejskiego Instytutu Technologii. Kolejne porozumienie podpisane zostanie miedzy firmą PGE a Fortum Oyj i dotyczyć będzie współpracy przy budowie instalacji CCS w Bełchatowie. KOL