Prezydent ma dziś podpisać tak zwany protokół kartageński, dzięki któremu konsumenci będą mieć dostęp do informacji o produktach genetycznie modyfikowanych.
Na razie jednak niewiele wiadomo o rynku tych produktów. Dziennikarze gazety przewertowali kilkudziesięciostronnicowy rejestr Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wynika z niego, że w polskiej żywności jest mnóstwo substancji modyfikowanych genetycznie.
Znajdują się one między innymi w mące, piwie, przetworach mięsnych i konserwach. Informacji na ten temat nie ma jednak w sklepach, gdyż producenci boją się reakcji kupujących.
Dzieje się tak, mimo że polskie prawo nakłada obowiązek znakowania produktów, w których jest więcej niż jeden procent substancji modyfikowanej genetycznie. Źle jest również z kontrolą laboratoryjną takich produktów.