Skocz do zawartości
limousine

Jałówki limousine

Rekomendowane odpowiedzi

Ja uważam że jak jest klient na taką cenę - 8000 / szt to jest OK. Jak cena zdołuje / tak jak było z odsadkami / to zaraz krzyk że nie ma opłacalności itd.

Błażej - swój towar mozesz nawet oddać za darmo jak Cię te ceny bulwersują - chętni na taki towar na pewno się znajdą - tak jak limousine znalazł chętnych po 8000 a chabski po 7000

A hf po 4500 bo nie może coś kosztować drożej co ma okres amortyzacji w stadzie 3-4 lata

Jałówka limousine cena 8000 zwrot za sprzedaż do rzeźni sztuki wybrakowanej - 2000. 6 - 7 lat użytkowania to rata amortyzacji ok 1000 zł rocznie

Jak ktoś kalkuluje że jeszcze zarobi to kupuje. Ja nie daję rady i likwiduję bydło mięne bo u mnie opłacalność jaka mnie zadowala pojawia się przy stadzie 100 - 120 mamek. Na stare lata to ja wolę wieczorem doić browar niż zapier.......ać przy krowach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trojan popieram ludzie ludziska ale ja pisze o jalowkach 8000 ale i ogolnie wszystko mleko 2 zl trzoda 6 zl zboze 800 opasy hf 8zl rasowo miesne 12 drob 5zl itd!!!!! ja jestem chodowca gesi i aktualnie mam przerwe bo wole sprzedac zboze i pier.....e zaiwaniac darmo . Rolnicy moze wsrod nas bedzie coraz mniej pracoholikow ale jak narazie nie zanosi sie bo zachlannicy inwestuja setki tysiecy ba miliony zlotych biora przyklad z tych liderow a oni maja uklady sukinsyny . Polscy rolnicy to glupole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gans a ty przypadkiem nie zaliczasz się do rolników

Nastała moda na bydło mięsne , jest popyt więc są i ceny .

Podobnie jest z Konikiem polskim i Hucułem , ceny dochodzą do absurdu .

Minimalna opłacalność zaczyna się od 30 szt. mamek stada podstawowego .

Trojan matematycznie twoja kalkulacja jest ok. ale nie powiesz że zwrot nakładów w przeciągu czasowym jest porównywalny .

Mleczne mają o niebo szybszy zwrot poniesionych nakładów ( 1-a mleczna daje taki dochód jak 3-y mięsne ) . Trzeba mieć naprawdę gruby portfel żeby doczekać się zwrotu nakładów i nie umrzeć w międzyczasie z głodu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale juz sie powoli moda skonczy na miesne bo wlosi przestana brac odsadki i bedzie ttrzeba trzymac do duzych same pastwisko przestanie wystarczac itd.i roboty wiecej i dluzej trzeba na pieniadze czekac i wiekszy wklad odstraszy ludzi i juz powoli widze ogrom ogloszen o sprzedazy ludzie chca sprzedac jalowki krowy itd,bajzel sie zrobi,a jeszcze nie ma do mamek doplat u nas tylko do łąk co jest idioctwem,kretyn z tego leppera,doplaty paszowe to nie rozwoj hodowli bydla miesnego,krci z krowami mlecznymi dostana,koniami!a powinno byc do mamki 250-300euro,nie dla koni,nie dla mlecznych i wtedy by sie hodowla rozwinela tak przez 5lat a potem mogloby do obszarowych i juz by bylo cos.zeby z tych 30tys miesnych zrobilo sie przynajmniej 100tys

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem w ciągu najblizszych 5 lat wszystko sie roztrzygnie jesli chodzi o budło miesne, wytrzymają najwieksi i najbardziej odporni na ceny i dochód ale zajmowac sie tylko hodowlą bydła to tak jak błodzio pisze trzeba trzymać przynajmniej 30 sztuk wiec albo sie kupi od razu stado podstawowe co jest raczej szlenstwem albo krzyżowac towarowo i zanim zacznie sie to nam opładać to wieksi hodowcy nas "zjedzą" ale siedzieć z założonymi rekoma to też jest bez sensu trzeba próbować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no moj wuja zaczyna od 4 jalowek takze powodzenia mu zycze 20 -30 lat dojdzie do zarobku a wy jak myslicie ile mu to zajmie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale 4 jałówki miesne?? bo jesli tak to przy dobrych wiatrach to za ok 15 lat bedzie miał to swoje stadko które bedzie przynosiło mu dochód zależy ile ma lat bo jesli jest po 40-tce to ja bym nie zaczynał a gdyby taka osoba miał ok23 lat i zaczeła od 4 jałówek, dokupowaniu i krzyżowaniu to w wieku 40 lat moze mieć nawet 60 sztuk mamek wszystko zależy od kombinowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ma 45 lat kredyty itd jeszcze dom buduje dokupywac napewno niebedzie,ma syn studiuje rolnictwo na drugim roku teraz jest w angli na wakacje pojechal ten syn zarobic,i co wakacje bedzie jezdzil zwierzeta go za bardzo nie interesuja takze niewiem czy to wszystko idzie w kierunku bydla no niewiem porazka moim zdaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to w takim wypadku to troche nie przemyslana decuzja ale zwoją droga syn studiuje rolnictwo i nie interesuja go zwierzeta wiec moze zborze?? jesli tak to niech ojciec kombinuje w ten spowób ze sprzeda bydł i kupi kawałek ziemi to moze miało by troche sensu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu chłop wyjścia nie miał, zaprzęgał do sochy swoją krowe i orał. Zasiał i czego mu daniny i dziesięciny nie zabrały to zjadł. Godził się z tym, bo tak być musiało. Niktórym sie to z pokolenia na pokolenie utrwaliło i choćby sie waliło i paliło to orać musi bo grzechem dla niego jest ziemię odłogiem zostawić, a ojcowizny choćby głodem przymierał nie odda!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bodzio jakie ceny na opasy wiem ze jestes rolnikiem i ja rowniez ale tylko pasja cie przy tym trzyma prawda i dobrze nic mi do tego ale nie siej glupoty sorry za wyrazenie bo sa ludzie ktorzy chca jakos zyc godnie w miare , a co do krow to tak sa oplacalne ale 10 raz pisze to branza gdzie na farmie musi byc duzo sily roboczej a ta za 500zl sie skonczyla ja mieszkam wsrod krowiarzy co maja 50 70 150 krow wiec widac naprawde u nich kopa budynki maszyny juz w milionach razem liczac ale nogi wyciagaja powoli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem krowy mleczne to jest sznurek na szyi przywiązany do obory!!! znam wiele przypadków gdzie np ludzie nie jeździli na wesela bo zaczynali dojenie o 18 a konczyli o 22 a wstawali o 5 rano mój kolega praktycznie nie jeździ na disko bo nie ma na to czasu bo przez chytrośc nie zatrudniają nikogo i sami napier... od switu do nocy!! ale tak jest wszędzie jeden rolnik w mojej wiosce na 40 loch i tez zapier... przy nich jak głupi a jego sąsiad ma 70 loh i dziennie pracuje przy niech ok 6 godz co prawda ma chlewnie za 350 000 tyś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie lubie wesel dyskotek itd wole w oborze siedziec tu bydlo i tu ale ja wole miedzy swoim bydlem i nie przez chytrosc.chcialbym miec mleczne ale na to za pozno bede pewnie pracowal w duzym gosp mlecznym bo juz mam oferte mi koles powiedzial ale musze szkole skonczyc,jeszcze rok.takze z bydlem spedze cale zycie z moim miesnym i mlecznymi kogos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

je tez lubie robić w oborze, patrzeć jak mi wszystko rośnie a szczególnei moje jałówki i tez bym chciał pracowac na gospodarce jak najdłuzej ale bydło mleczne odpada od razu !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie rację . Hodowla krów jest najbardziej czasochłonną gałęzią produkcji . Jeśli chce się mieć zysk to z obory się nie wychodzi . Zatrudnianie pracowników przy zwierzętach to jest totolotek , z odpowiedzialnością jest różnie . Ale jest faktem że produkcja mleka jest najbardziej stabilną produkcją . Z tego co widzę pomału wracamy do PGR-ów . Nie widzę szans dla gospodarstw rodzinnych . Przy rentowności na poziomie 8-10 % trzeba mieć duże stado żeby mieć zadowalający zysk . W mojej okolicy też trwa wyścig szczurów , coraz większe obory , coraz więcej krów a coraz mniej czasu . Ja przez pewien czas też brałem w nim udział , na szczęście w porę się opamiętałem i zdecydowanie zwolniłem tempo . Z krów nie rezygnuję bo to lobię i na tym się najlepiej znam . Teraz dokładnie śledzę rynek i staram się dostosować do potrzeb . Aktualnie jest zapotrzebowanie na jałówki nieszańcowe ,więc zacielam krowy mięsnymi różnych ras i po cichu liczę że moda tak szybko nie minie . Stają się modne Montbeliardy więc mam i takim zacielone . Nie zawsze trafi się , ale myślę że strat nie będzie .

Jedną ciekawą rzecz zauważyłem , dni są dłuższe , a ja nie jestem zmęczony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bodzio55 to ile ty masz własciwie tych krów ?? jesteś po jakiejś szkole rolniczej ze piszesz ze znaszsie na tym dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pisze,że zna się na tym dobrze to nie oznacza to że jest po szkole rolniczej (może i jest) ale ma za sobą lata praktyki,a to jest najważniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sama praktyka nie poparta wiedzą teoretyczną (nie koniecznie wyniesionąze szkoły) jest niewiele warta bo ilu ludzi popełni błędy i nawet o tym nie wie i się nigdy nie dowie, a sama teoria nie poparta praktyką też nie robi z człowieka fachowca, aby odnieść sukces trzeba mieć jedno i drugie ale najpierw teoria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najlepsza miara wiedzy i praktyki sa efekty.a lata praktyki i nauki jak nie ma efektow to co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie , pisząc że (najlepiej się na tym znam ) miałem na myśli różne gałęzie produkcji rolnej . Bynajmniej nie uważam się za eksperta e dziedzinie hodowli bydła , ale przez ponad 40 lat pracy przy nich sporo się nauczyłem .

Owszem mam wykształcenie rolnicze ( specjalność ochrona roślin ) , ale to dało mi podstawy . Zawsze staram się teorie sprawdzić w praktyce i wyciągnąć wnioski . Gdybym nie nauczył się podstaw genetyki , fizjologii itp. to nic by mi nie dała praktyka . Aktualny stan mojego stada przemilczę żeby się nie ośmieszać Zadam proste pytanie - jaka jest różnicą między białkiem zawartym w nasionach kukurydzy a pszenicy tego dowiedziałem się z teorii i zastosowałem w praktyce .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalezy o co dokladnie chodzi bo roznic jest wiele,np.rozna jest zawartosc aminokwasow sklad bialka,rozna dostepnosc w zwaczu i jelicie cienkim,pszenica 14% a kukurydza 9% i mniej czasami,zreszta bialko kukurydzy prawie wogole sie nie liczy bo jest go malutko i malej wartosci trzeba zawsze uzupelniac niedobory sruta rzepakowa itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...