Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A co z azotem mineralnym, przy ciepłej i nie nazbyt obfitej w opady zimie nazbierało go się nie mało. Widać to zresztą po kolorze roślin.

W dodatku mam pytanie do tych co już wyjechali w pole z azotem. O ile się nie mylę składnik ten jest wykorzystywany przez rośliny do tworzenia białek i budowy całego organizmu roślinnego. Jeżeli przez niskie temperatury nie zakładamy przez kolejny miesiąc gwałtownego przyrostu zielonej masy to czy nie wydaje się wam, że z niezamarzniętej gleby, nie pobrany przez rośliny azot po prostu ucieknie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak ma uciec?? Jutro temp będzie na plusie więc rozpuści się razem z 1 cm śniegu i wniknie w wierzchnią warstwę gleby.

Za parę dni ma by w dzień 8-10 oC i noce bez przymrozków to wegetacja nie ruszy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wegetacja zdaje się nie zatrzymała się w tym roku, lub zatrzymuje się i rusza ponownie. Azot ma kilka dróg strat, między innymi dlatego wykorzystanie z nawozów mineralnych liczone jest na 60 - 70%. Same wymywanie N z nawozów to na glebach ciężkich 4% na średnich 9% i na lekkich 14% rocznie przypadające głównie na okres słabych przyrostów roślin. Długo jeszcze można mówić o nitryfikacjach, denitryfikacjach itp.

Nawet poczciwy prof. Czuba, który w swoich opracowaniach zwracał uwagę głównie na plon a nie np na środowisko i to co pijemy wykazał że nawożenie tuż przed ruszeniem wegetacji jest bardziej wartościowe niż nawożenie zimowe.

Azot "z worka" potrzebny będzie na poczatku kwietnia kiedy rzepak zacznie gwałtownie przyrastać. Azot z saletry jest dostępny po dwóch tygodniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wtedy zastosuję drugą dawkę.

Już na jesieni kształtuje się potencjał plonowania rzepka i jeśli wtedy coś zaniedbasz to zapomnij o wysokich plonach. Na początku wegetacji wiosennej roślina tworzy też swój potencjał i dostępność wszystkich składników decyduje o ilości rozgałęzień. Nie stosuję całego azotu od razu, teraz dałem 220 kg saletry 32% to daje ok 70 kg czystego składnika. Tyle na początek wystarczy, potem dam więcej. Jak nie mogę wejść szybko z azotem na wiosnę to pierwszą dawkę zwiększam nawet do 300 kg a drugą zmniejszam.

Co do dostępności zgodzę sie a nawet powiem że przy obecnych warunkach nawet po 3 tygodniach. Na razie "zamroziłem" azot w glebie i czeka kiedy będzie potrzebny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wegetacja zdaje się nie zatrzymała się w tym roku, lub zatrzymuje się i rusza ponownie. Azot ma kilka dróg strat, między innymi dlatego wykorzystanie z nawozów mineralnych liczone jest na 60 - 70%. Same wymywanie N z nawozów to na glebach ciężkich 4% na średnich 9% i na lekkich 14% rocznie przypadające głównie na okres słabych przyrostów roślin. Długo jeszcze można mówić o nitryfikacjach, denitryfikacjach itp.

Nawet poczciwy prof. Czuba, który w swoich opracowaniach zwracał uwagę głównie na plon a nie np na środowisko i to co pijemy wykazał że nawożenie tuż przed ruszeniem wegetacji jest bardziej wartościowe niż nawożenie zimowe.

Azot "z worka" potrzebny będzie na poczatku kwietnia kiedy rzepak zacznie gwałtownie przyrastać. Azot z saletry jest dostępny po dwóch tygodniach.

A poczciwy prof. Grzebiś specjalizujący się w chemi rolnej AR Poznań na jednym z wykładów powiedział iż pierwsza dawka zastosowana "odpowiednio" wcześnie to 10 % plonu a odpowiedni rozkład dawki N to kolejne 10% plonu.

Maciek przyjmuszesz jeszcze zakłady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach te profesorskie teorie Gdyby to było takie proste jak mówią.

A z tymi zakładami to nie taka prosta sprawa. jak juz było wspomniane sa duże różnice klimatyczne i nie da sie określić jednego terminu dla całego kraju.

Wiem jak było w zeszłym roku, że niektórzy pisali i na dowód wklejali zdjecia kwitnącego rzepaku w czasie gdy u mnie był do kolana a kwitnięcia to on nie miał jeszcze w planach .

w moim rejonie nie było jeszcze takiego roku zeby kto kolwiek i co kolwiek robił w lutym w polu,. i w tym roku bedzie nie inaczej. Tak samo jest ze żniwami że na śląsku czy opolskim jest połowa zniw a u nas dopiero kombajny ludzie wyciagają z garaży

Wiekszośc ma racje ze pierwszą daswke trzeba zastosować przed ruszeniem wegetacji ale w opolskim będzie to teraz a w lubelskim za dwa tygodnie

Mozemy sie co najwyżej zakładać w jakiej fazie rozwojowej rośli należy stosować nawozenie a nie w jakim terminie kalendarzowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa kolego. Ja wiem kiedy u mnie mogę posiać i robię to od kilku lat i sam na własnej skórze się przekonałem w pszenicy jaka jest różnica wysiania N przed odwilżą a czekaniem z 2 tygodnie aż bedzie można wjechać. Jakby nożem odcioł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Maciek przyjmuszesz jeszcze zakłady?" chyaz zrezygnował

Erdem jak spojrzysz na mapę to jestem na północ od ciebie a Ty trochę na dalej wschód, więc klimatycznie to to samo. Jedyna różnica to ilość śniegu jaka spadła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
"Maciek przyjmuszesz jeszcze zakłady?" chyaz zrezygnował

Erdem jak spojrzysz na mapę to jestem na północ od ciebie a Ty trochę na dalej wschód, więc klimatycznie to to samo. Jedyna różnica to ilość śniegu jaka spadła.

Czesto zdaza ci sie w lutym siać nawóz ?

ja mieszkam 30 km na południe od lublina i jak pamietam nigdy nikogo nie widziałem w lutym w polu. niewiem czym to jest uwarunkowane ale poprostu nie da sie wcześniej jak w marcu wejść na pole.Mozedlatego ze jest to wyżyna lubelska i podkładem sa lessy które moze są zimne.

Czesto jeździęłm w strone warszawy i juz a lublinem widać ze ziemie są inne i wegetacjia wcześniej rusza.

Tak że ja jeszcze siedze spokojnie na d... i czekam myśle ze jeszcze tak posiedze sobie przynajmniej 2 tyg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie że przyjmuję ,u mnie narazie śnieżek pruszy.A u was wegetacja ruszy za 2 tygodnie ? ile procent z tej saletry zostanie ?,obstawiam czy wegetacja ruszy za 2 tygodnie ? wg mnie 1:5 że nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w wlkp mają być teraz 2 tyg ciepła ale co będzie dalej któż to wie? ja też siedzę spokojnie na d...e i do połowy marca poczekam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jakiemukolwiek profesorowi chodziło o zalecenia stosowania azotu zimą. Fotoperiodu nie da się oszukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś w prognozie na polsacie mówili, że na zachodzie pod koniec tygodnia ma być 14 stopni a po niedzieli powyżej 15 stopni. W takiej temperaturze wegetacja na pewno ruszy. Nie ma na co czekać. Lepiej niech rzepak ma azot na starcie niż ma czekać do połowy marca. W połowie marca to my będziemy sypać już drugą dawkę a co niektórzy dalej będą wyglądać wiosny, a rzepak będzie już po kolana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W połowie marca rzepak po kolona? Być może. W sumie biolodzy którzy badają wpływ długości dnia i nocy na rozwój roślin i przechodzenie faz mogą się przecież mylić. W zeszłym roku było bardzo dużo prognostyków zakładających żniwa pod koniec maja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja stawiam 10 do 1 że ci co poczekali jeszcze z azotem wyjdą na tym lepiej.

No jak tam Maciek zakład, nadal twierdzisz że będzie zima?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie mi ile razy w swojej karierze rolniczej wysiewaliście saletrę początkiem lutego ,wszystko czas pokaże ,do mnie odwilż wczoraj dotarła narazie jest poł na poł biało z czarno zielonym ,zaspy,najlepiej zróbmy tak weźcie poróbcie zdjęcia tych ozimin co wysiane było na początku lutego i wstawcie na agrofoto,np.teraz i za miesiąc a potem przed żniwami, wiem że zachodnia część polski to nie wschodnia,i tu będą duże różnice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja często tak sieję.

U mnie słoneczko świeci, śniegu zero ludzie liście grabią i palą, temp. 7oC w cieniu. Na polu suchawo, chyba w przyszłym tygodniu będę orał poplony, a może nawet w tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tak sprawa wygląda i dłuuugo jeszcze w polu będzie cisza Troche niewyraźne ale robiłem przez okno i już sie zciemniało

dsc00199lh8.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie już po śniegu nic nie zostało oprócz zasp,ja planuję wejść z azotem do końca lutego ,ewentualnie początek marca,albo po przymrozku albo,obeschnie co do orki to ja orałem w piątek i byłem naprawde zachwycony rezultatami ,można było jarą w piątek siać -ten sobotni napad zimy wszystko pochrzanił ,ostatnio najwcześniej w mojej karierze siałem nawozy 15 marca 2004 roku po całkiem obeschniętym gruncie,wtedy miałem 8t/ha Zyty,popełniłem wtedy dużo innych mniejszych błędów,to był mój debit w prowadzeniu gospodarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest troche śniegu tam gdzie były zaspy i ogólnie strasznie mokro na polach, ale zgadza się to co mówi szopen72 byłem dziś niedaleko ostrowi mazowieckiej i tam wiosna pełną gębą, wsztscy obornik wożą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie - w okolicach Legnicy pierwszy chowacz w żółtym naczyniu... Opryskiwacz czas odkurzyć. Ktoś pamięta tak wczesne pojawienie sie tego szkodnika??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek stawiałem 1000 zł a ty 10:1 Kiedy kasa? Chyba że nadal twierdzisz że będzie zima i jeszcze nie czas na azot

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak tylko bedzie przymrozek to jade na rzepak z saletrą, zeby nie ryzykowac to sypne 50-80 kg saletry zeby rzepaczek nie byl glodny i bede obserwowal pogode, jak bedzie sprzyjajaca to dosypie wiecej za ok tydzien... czy to dobre rozwiazanie?... a wlasnie co lepiej na poczatek saletra czy RSM? bo slyszalem ze RSM slabo dziala i sa straty gdy jest zimno. czekam na fachowe doradztwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zimy pewnie nie będzie ,do wielkanocy może być jeszcze kilka dni ze śniegiem ,ale to co jest teraz i będzie przez najbliższe 2 tygodnie nie może sie nazywać wiosna ,7stopni w dzień a w nocy koło zera ,żeby ruszyła wegetacja potrzeba średniej dobowej plus 5. Ciekawe ile zostanie z tej saletry jak rzepak zacznie dobrze się ruszać na początku marca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...