Skocz do zawartości
kubi7613

ile bierze vet od rolnika

Rekomendowane odpowiedzi

Dla średnio-inteligentnego producenta mleka z jako-takim doswiadczeniem zawodowym stwierdzenie że lekarz weterynarii jest profesjonalnym zerem i skupia się wyłącznie na robieniu kasy jest czymś naturalnym i nie dorabiaj Pan do tego specjalnej filozofi Panie "estetyczny" zapisywaczu na tym forum swych całodniowych przemyśleń o dziejowej roli lekarza weterynarii w walce z głodem i problemami światowego wyzywienia, ocieplenia klimatu, ochrony zwierząt, GMO etc, etc

 

 

Mocno Pan przesadzil z ta "misja".

Ale...cieplo...

A jak to jest u producentow miesa ?

 

Pozdrawiam

Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak na ścisłość wypuk to dźwięk pustej, zamkniętej butelki plastikowej, zaczynaj między 3 a 4 żebrem, jedź w góę i w dół a potem na 2-3 i 4-5 żebro.

Z prawostronnymi jest trudniej to fakt, ale niestety słabsze są też wyniki i rokowania.

Slabsze rokowania, poniewaz prawostronne przemieszczenie wymaga NATYCHMIASTOWEJ operacji. Dzien poslizgu to kwestia przezycia.

Dlatego diagnoza jest istotna.

 

A jak mówisz że to takie proste to czemu dopiero ostatnie lata przyniosły tyle wiedzy na temat tej, bądź co bądź choroby?.

Bo wszyscy się uczą, cały czas.

 

Nie chce mi sie szukac, kiedy ta choroba zostala pierwszy raz opisana.

Zapewniam Cie, ze przynajmniej 40 lat temu, pilny student weterynarii, mogl sie na zajeciach dowiedziec o sposobach diagnostyki i leczenia tej choroby.

Mowienie o tym, ze to cos nowego , ...jest niepowazne.

Sa nowe metody leczenia, ale zasada sie nie zmienia.

Kto chce sie uczyc - ten to wie !

 

 

I jak do tej pory są problemy z diagnozami wśród ludzi, gdzie wiedza medyczna i dostępny sprzęt jest o wiele bardziej rozpowszechniony tak wśród zwierząt, które do kompletu nie powiedzą co je boli jest to trochę trudniejsze.

 

Czy mnie weci kołują?

Jak za rozkrojenie i zaszycie wypiliśmy kawę - to chyba raczej nie.

Zresztą jak obsługują mi stado 8 lat ( a to tylko 200 sztuk) i próbowali by kręcić by ich już nie było.

Ja mam do nich zaufanie - na tym opiera się nasza współpraca. A jeżeli koszty leczenia w stadzie mieszczą się w "moich możliwościach" to jest OK.

 

Zapytaj Twoja zone, czy stac cie na te operacje...

To nie rządy PiS-u gdzie było brak zaufania i jeden drugiego chciał tylko wyrolować. Dlatego ich już nie ma.

 

Moglibysmy politycznie podyskutowac, ale sprawy zawodowe sa wazniejsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja niestety też nie mam dobrego zdania o wetach, ostatnio krowa nie chciał mi sie zacielić wiec zrobił płukankę 3x po 40 zł a za 3 razem okazało sie ze to tylko zwykły roztwór lugola kosztujący grosze, zacisnąłem zęby i poprosiłem zeby sprawdził czy inna krowa jest cielna i ze powinna być juz 4 miesiacy ciąży to na dzien dobry oznajmił ze włożenie reki kosztuje 15 zł po czym grzebał, grzebał aż krew sie pojawiła i powiedział ze nie jest pewny czy jest czy nie bo płód nie znajduje sie jak to okreslił w" książkowym miejscu" po czym ja mu podziekowałem i powiedziałem ze nie jestem pewny czy mu zapłace i i dostał tylko 20 zł za płukanke.
Lugol to najczęściej używany płyn do płukania macicy, zreszta bardzo dobry dlatego nie wiem czym się tak podniecasz, jak nie lubisz wetow a wszystko wiesz to czemu nie robisz sobie wszystkich zabiegow sam - przecież to takie łatwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja niestety też nie mam dobrego zdania o wetach, ostatnio krowa nie chciał mi sie zacielić wiec zrobił płukankę 3x po 40 zł a za 3 razem okazało sie ze to tylko zwykły roztwór lugola kosztujący grosze, zacisnąłem zęby i poprosiłem zeby sprawdził czy inna krowa jest cielna i ze powinna być juz 4 miesiacy ciąży to na dzien dobry oznajmił ze włożenie reki kosztuje 15 zł po czym grzebał, grzebał aż krew sie pojawiła i powiedział ze nie jest pewny czy jest czy nie bo płód nie znajduje sie jak to okreslił w" książkowym miejscu" po czym ja mu podziekowałem i powiedziałem ze nie jestem pewny czy mu zapłace i i dostał tylko 20 zł za płukanke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co czytam mnie przeraża wręcz !!! Ludzie weźcie się opamiętajcie !!! Każdy chce leczyć samemu tylko że później jeździmy do przypadków gdzie ktoś napodawał hormonów np. Genestranu bo rui krowa nie miała a potem jedzie się na inseminację a tam cysta wielkości piłki do nogi!!! No cuda na kiju!! Co do płukanek to też robie z różnych środków nie kiedy koszt takowej to 3zł ale zawsze bierze się 50zł a dlatego że jakbym powiedział 30zł to rolnik by się dziwił czemu tak tanio... Taki mamy cennik i tego się trzymamy... Jakoś na brak pracy nie narzekamy .... Ja nie lubie lek. wet którzy wogóle sprzedają rolnikom leki ... My sprzedajemy co najwyżej jakieś proszki na biegunkę, turbostrzykawki na zasuszenie czy zapalenie, jakieś dodatki paszowe i tyle a jak ktoś baaardzo już chce coś kupić to kasujemy tyle ile normalnie jakbyśmy pojechali i obejrzeli i dali leki... My nie przyzwyczajamy rolników do samoobsługi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ta wypowiedź potwierdza właśnie to,że weci to samo cwaniactwo. Lepiej samemu zabrać się za leczenie i są te same skutki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie

Opamiętajcie się w tym wzajemnym siebie oskarżaniu o leczenie.

Wiem, że czasami nie wiedzą ile brać.Wiem, że czasami uważają się za "wszechwiedzących" a jak przyjdzie co do czego to tak nie jest. Wiem także, że czasami są jednak potrzebni.

Clow tego- to umieć sobie nawzajem powiedzieć czego się oczekuje.

Kiedyś zaskarżyłem weta za leczenie ( rachunki, historia choroby, sekcja, wynik )- efekt taki że wiedzą że jestem wymagający ale z nimi nie walczę. Trzeba rozmawiać - dobrze jak chcą wytłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej, dlaczegi tym a nie tamtym. Jak nie chcą wyjaśnić to " zamknąć bramkę i spuszczać psy" jak mówi dr.Lach z Osięcin.

Jeżeli płacisz za usługę (a to jest usługa) to wymagaj tego samego co u mechanika. Jak spapra to niech poprawia za darmo.

Ja na swoich nie narzekam, jakoś z nimi się dogadałem i jest OK już 8 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie

Opamiętajcie się w tym wzajemnym siebie oskarżaniu o leczenie.

Wiem, że czasami nie wiedzą ile brać.Wiem, że czasami uważają się za "wszechwiedzących" a jak przyjdzie co do czego to tak nie jest. Wiem także, że czasami są jednak potrzebni.

Clow tego- to umieć sobie nawzajem powiedzieć czego się oczekuje.

Kiedyś zaskarżyłem weta za leczenie ( rachunki, historia choroby, sekcja, wynik )- efekt taki że wiedzą że jestem wymagający ale z nimi nie walczę. Trzeba rozmawiać - dobrze jak chcą wytłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej, dlaczegi tym a nie tamtym. Jak nie chcą wyjaśnić to " zamknąć bramkę i spuszczać psy" jak mówi dr.Lach z Osięcin.

Jeżeli płacisz za usługę (a to jest usługa) to wymagaj tego samego co u mechanika. Jak spapra to niech poprawia za darmo.

Ja na swoich nie narzekam, jakoś z nimi się dogadałem i jest OK już 8 lat.

Z tym mechanikiem to troche przesadziłeś bo nie wszystko się da poprawic ,to jest żywy organizm a nie maszyna są choroby które mimo dużych wysiłków nie zawsze da się wyleczyc. Ale zgodze się z tym że jeżeli faktycznie była wina Weta to powinien poprawiac bezpłatnie u nas tak jest i nikt do nikogo nie ma pretensji. Gwarancji na zdrowie nikt nie da na samochód napewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten samochód ta taka przenośnia.

Po prostu musimu wymóc na wetach odpowiedzialności za to co robią - ostatecznie biorą za to kasę, są ubezpieczeni od błędów więc niech ponoszą koszty błędnych decyzji.

Tylko najczęściej jest tak, że ma się pretensje do weta, który tak nota bene, nie obsługuje nas na stale. Ja mam stałą lecznicę, nie kupuję leków u jeżdżących aptek - a mam każdy lek który potrzebuję. To sprawa wzajemnego zaufania dwóch stron.

Wiele razy było, że zgłoszenie robili sami, bez mojej obecności - zostawiali kartkę co i jak lub uzgadnialiśmy na telefon. Oni ( a jest w lecznicy trzech wetów) znają moje stado, historię choroby danej sztuki, wiedzą co chodzi w stadzie itp.

Życzę wam wszystkim takich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...