Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólna zasada odchwaszczania pszenicy jesienią jest taka aby ostatni zabieg wykonać tydzień dwa przed końcem wegetacji jesiennej ponieważ mogą zostać toksyny w pszenicy i to może wpłynąć na plonowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ogólna zasada odchwaszczania pszenicy jesienią jest taka aby ostatni zabieg wykonać tydzień dwa przed końcem wegetacji jesiennej ponieważ mogą zostać toksyny w pszenicy i to może wpłynąć na plonowanie.

Większej bzdury nie słyszałem w całym moim dotychczasowym życiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Widocznie krótko żyjesz

W porównaniu do żółwi z wysp Galapagos to faktycznie krótko....

Zawód wyuczony i wykonywany Technik rolnik a maturę pisałem 19 lat temu ,więc sobie policz ile mam lat.

PS: Dla Twojej wiadomości nie strzeliłem sobie "kibla"

PS2: Oświeć mnie swoją teorią dlaczego toksyny ze środków selektywnych mogą odbić się na plonowaniu............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim numerze Nowoczesnej Uprawy jest artykuł na temat późnego stosowania zabiegów odchwaszczających w uprawach polowych.Polecam zapoznać się z nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ogólna zasada odchwaszczania pszenicy jesienią jest taka aby ostatni zabieg wykonać tydzień dwa przed końcem wegetacji jesiennej ponieważ mogą zostać toksyny w pszenicy i to może wpłynąć na plonowanie.

Może chodzi bardziej o to, aby pszenica zdążyła zmetabolizować część zaaplikowanej substancji aktywnej, żeby w okres spoczynku nie wchodzić w warunkach stresu, wywołanego działaniem herbicydu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, zapytam jak uważacie odnośnie cen nawozów -azotowe teraz jest chyba okres na zakupy bo mam możliwość saletre 34 n z importu po 1180 brutto kupić, a taniej to już chyba nie będzie? jedna rzecz mnie niepokoi bo znajomy taki import do szczegółowych badań woził i brakowało 5-6 N z deklarowanych 34 a wy macie może jakąś wiedzę na ten temat czy ewentualnie to może jakieś bajki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również słyszałem że nawozy importowane nie zawierają tyle co napisane na opakowaniu np. nawozy Yara mniejsza zawartość zgodna z ich normami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś takie same wątpliwości i mocznik Litewski zawiozłem do badania do stacji chemicznej w Wesołej. Wyniki były dobre tzn. miał tyle ile powinien mieć, a stacja nie miała etykiety z deklarowaną zawartością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mogę kupić puławską saletre po 1230 pln a za pszenice płacą 760 brutto bez parametrów, chyba opylę trochę towaru u mnie w skupie ruch spory ludzie pomału opróżniają magazyny, fajnie by było po 800 sprzedać ale puki co matif delikatnie zniżkuje...a wy czekacie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cene za saletre masz dobrą.Jesli chcesz to wymieniaj za pszenicę.Dopłat nie widać na horyzoncie.Ja czekam do przedwiośnia z pszenicą.Nawóz zakupiony w pażdzierniku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio woziłem do kapki po 740, i saletrę będę miał bodajże po 1250.

czemu w naszym regionie pszenica zawsze najtańsza, jest to dość irytujące

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak lubella 710 netto żadna cena... a Sławek o jakim skupie piszesz?

Myślicie że zdrożeje pszenica po nowym roku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie płacą za paszówkę 750 brutto (tydzień temu tak było)Czekam do marca .Może cos sie zmieni.Oby na lepsze.Skup o którym pisze to firma SAKO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja połowę sprzedaje w grudniu.

cena na matifie raz w górę raz w dół więc ciężko powiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też połowę sprzedaje w grudniu cena nieciekawa 780 brutto, ale u nas ludzie przechowują dużo zboża praktycznie po żniwach nikt nic nie sprzedawał ,tak że ciężko powiedzieć jak będzie z ceną. oby jak najdrożej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Widocznie krótko żyjesz

W porównaniu do żółwi z wysp Galapagos to faktycznie krótko....

Zawód wyuczony i wykonywany Technik rolnik a maturę pisałem 19 lat temu ,więc sobie policz ile mam lat.

PS: Dla Twojej wiadomości nie strzeliłem sobie "kibla"

PS2: Oświeć mnie swoją teorią dlaczego toksyny ze środków selektywnych mogą odbić się na plonowaniu............

 

Kolego życzę Tobie matuzalemowego wieku w zdrowiu i z rodziną!

Określać twojego wieku nie będę bo mi szkoda mojego czasu.

Ty tutaj na forum chwalisz się jaki masz wyuczony zawód i wykonywany. Znasz pojęcie "środki selektywne" to super, ale coś w twoim wykształceniu (na zajęciach,wykładach itp.) umknęła uwaga o innych pojęciach, może to z braku czasu a może jakaś trauma życiowa nie wnikam.

Chodzi mi dokładnie o pojęcie fitotoksyczności a w szczególności o terminie (jako czas) stosowania środków ochrony roślin i ich oddziaływaniu na rośliny a szczególnie co się dzieje z taką rośliną która posiada w sobie pozostałości substancji aktywnej.

 

Co do terminu "strzelić sobie w kibel " jest mi obcy, chociaż miałem grypę żołądkową to takie słowa by pasowały.

Ale Ty jako człowiek światły możesz mi, Nam wytłumaczyć co oznacza takie pojecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
.

 

Kolego życzę Tobie matuzalemowego wieku w zdrowiu i z rodziną!

Określać twojego wieku nie będę bo mi szkoda mojego czasu.

Ty tutaj na forum chwalisz się jaki masz wyuczony zawód i wykonywany. Znasz pojęcie "środki selektywne" to super, ale coś w twoim wykształceniu (na zajęciach,wykładach itp.) umknęła uwaga o innych pojęciach, może to z braku czasu a może jakaś trauma życiowa nie wnikam.

Chodzi mi dokładnie o pojęcie fitotoksyczności a w szczególności o terminie (jako czas) stosowania środków ochrony roślin i ich oddziaływaniu na rośliny a szczególnie co się dzieje z taką rośliną która posiada w sobie pozostałości substancji aktywnej.

 

Co do terminu "strzelić sobie w kibel " jest mi obcy, chociaż miałem grypę żołądkową to takie słowa by pasowały.

Ale Ty jako człowiek światły możesz mi, Nam wytłumaczyć co oznacza takie pojecie.

Serdecznie dziękuję Ci kolego że życzenia i tym samym życzę Tobie zdrowia (bo to przecież najważniejsze). Choć wiem że to swego rodzaju uszczypliwość z Twojej strony.

Dla Twojej wiadomości nie mam w zwyczaju "chwalić się " ...ja Ciebie po prostu poinformowałem co do mojego wykształcenia i nic poza tym.

Co do pojęcia fitotoksyczności to to pojęcie nie jest mi obce i wiem co ono oznacza ale aby o tym mówić należy rozważyć czy roślina uprawna jest w odpowiednim stadium rozwojowym co do stosowania określonego środka selektywnego. Tu na forum był rozpatrywany przypadek gdzie roślina uprawna (w tym przypadku pszenica) była w odpowiednim stadium rozwoju tylko data jak to się mówi "była wysoka" i co niektórzy obawiali się że przez przymrozki cały ich wysiłek i kasa pójdzie się " pieścić"

Pokaż mi jakieś fachowe opracowanie naukowe które opisuje przypadek że roślina (pszenica) będąca w odpowiedniej fazie rozwojowej(co do oprysku) a potraktowana środkiem selektywnym po którym przyjdą kilkudniowe niesprzyjające warunki pogodowe odreaguje znacznym spadkiem plonu.

Widzisz wyczuwam też w Twoim tonie pewnego typu sarkazm.... ironię wiedz że te pojęcia też nie są mi obce i nie życzę sobie tu na forum publicznym takiego traktowania.... bo ani Ty ani ja nie jesteśmy tutaj alfą i omegą.

PS: napisałem "nie strzeliłem sobie kibla" a nie "strzeliłem sobie w kibel" ( czytaj uważniej )

w naszych stronach to pojęcie określa że nie powtarzało się po raz kolejny tej samej klasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby rozładować ten merytoryczny spór. napiszę o cytowanym tu słowie 'kibel" w kopalni bazaltu gdzie pracowałem Czeska firma zamontowała swoje kruszarki stożkowe,i podczas jednej z napraw zaczął lać się olej a Czech krzyczy do nas prosim kibel pokazaliśmy pepikowi drogę do WC a on dale że chce kibel,okazało się że kibel po Czesku to wiadro.

ale wracając do tematu wpadło mi w ręce nowe wydawnictwo magazyn bez pługa http://www.bezpluga.pl/index.html może macie jakieś uwagi co do zachęty uprawy bez płużnej,bo mnie to zaciekawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak masz zapas gotówki, samozaparcie, spokojne nerwy, pola z daleka od gapiów i potrafisz totalnie olać tych wszystkich co tylko czekają aż podwinie Ci się noga to możesz się w to zacząć bawić. Jak ktoś na tym forum napisał "żyjemy w kraju escetów" i parę sterczących kukurydz po pługu stanowią dla nich dylemat ale tylko na polu sąsiada. I to właśnie ich głupie gadanie może cię totalnie zniechęcić bo na początku jest jak jest. No i sprzęt na początek siewnik talerzowy by się przydał. Sam nie mam żadnego doświadczenia ale też się przymierzam. Jak narazie szukam vaderstada rapida xxl z dzieloną kastą za rozsądne pieniądze nawet do remontu. Ale tu jest ból.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie orzę, na jednym polu nawet x lat bo już nie pamiętam ile, jak 10 lat mamy to pole to 2 razy zaorane, także wychodzi koło 8 sezonów bez pługa - i rośnie.

 

Na początek wybierz mały kawałek pola i zrób sobie dla niego idealny płodozmian.

Co to znaczy? Kategorycznie żadnego zboża po zbożu, najlepiej jeśli był by to jakiś rzepak,zboże, strączkowe,kukurydza, cokolwiek, tylko żeby się nie powtarzało na polu i już masz 50% szans na sukces, drugie 50% to staranność, jeśli nie masz odpowiedniego sprzętu musisz mieć pole odchwaszczone i idealnie wymieszane resztki, by nie zapychać siewnika no i wiadomo rozdrobnienie słomy i azot na nią. Najgorsze będzie spulchnić na te 15-20 cm, ale mysle że talerzówka wystarczy na początek.

No i dobrze byłoby wprowadzać jakieś poplony, ale to stopniowo jak już trochę to opanujesz, dla mnie podstawa to płodozmian na początek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch lat orzę tylko po kukurydzy, reszta po żniwach głęboka uprawa 30-40 cm z ubiciem agregatem Pinocio firmy Maschio potem wysiew poplonów lub zboża. Wiosną uprawa w zależności od wilgotności, jak sucho to idzie talerzowy Ares XXL, a jak wilgotno to Kombi i potem siew. Zboża siewnikiem talerzowym Premia Kuhna a kukurydzę Accordem. Stosuję dużo glifosatu, zwykle przed zbiorem, a w tym roku chcę zrobić wszystko pod kukurydzę wiosną i potem siew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...