Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

uważam, że saletrę w tak wczesnym terminie stosować w max 100kg/ha. za szybko się wymyje zanim jęczmień ruszy.

 

ostatnio czytałem ciekawy artykuł o nawożeniu zbóż jarych. artykuł sporządzony bodajże przez Grupę Azotową. i według badań wskazali, że najmniejsze straty są stosując mocznik przedsiewnie i również zapewnia najlepsze ukorzenie roślin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

długo siałem eunove bardzo polecam. dobrze radzi sobie z okresowymi suszami no i wiernie plonuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to, że nie zostanie w całości wykorzystany siejąc go 1 marca z jęczmieniem. Panują wtedy niskie temperatury co wiąże się z wolnym wzrostem jęczmienia. Skoro kończyłeś nauki rolnicze to wiesz , że saletra jest silnie wymywana i nie zostanie w pełni wykorzystana. Lepiej zastosować chociażby saletrzak, który wolniej się uwalnia. takie jest moje zdanie

 

Niby nic mnie nie nauczyli a jednak moge CIe zapewnić, że azot zasiany w żadnym terminie nie zostanie w pełni wykorzystany to po pierwsze. Co do temperatur to niskie temperatury mogą przeszkadzać nie tylko we wzroście jęczmienia, ale przede wszystkim w przemianach zachodzacych po wysianiu mocznika ( co akurat we wczesnym terminie moze byc zaletą). Na mych naukach rolniczych mówili jednak, że to nie saletra amonowa jest wymywana a jedynie jon NO3 trudno sorbowalny głównie przez jego ładunek ujemny, który to powaznie utrudnia. Za stwierdzenie, że saletra amonowa jest wymywana mógłbym opuścić ćwiczenia w trybie natychmiastowym, jednak tu sadze, że miał to być jedynie skrót myślowy.Kwestia wymywania saletry jest mocno dyskusyjna przy opadach przez pierwsze 20dni marca na poziomie 15mm (u mnie) podobnie jak kwestia saletrzaku w przypadku b suchych stanowisk ( no może przedsiewnie to jescze ok).

W trakcie mojej szalonej nauki miałem jeszcze taki przedmiot agrometeorologia, kilimatyczne ryzyko upraw i inne na których z kolei mówili, że jak sucho to i tak nic nie urośnie a nawożenie w tym czasie jest bezsensowne ( to tak w kontekscie nawożenia co tydzień ( no chyba że u kogoś pada co tydzień?)

 

Wobec tego możesz być pewien, że lanzbuldogowi i innym, którzy posiali saletre 1 marca wraz z jeczmieniem nic nie ucieknie (oby nie zmarzło w najblizszych kilku dniach) tak samo jak tego, że zima i ciezkie mrozy już nie wrocą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak chodziło mi skrót myślowy.

A co uważasz o nawożeniu pogłównie mocznikiem? cena przemawia za siebie ale czy przekłada się to na efekt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobno mocznik po kontakcie z glebą może w dużej części parować. Ile w tym prawdy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fryciol proszę Cię.

 

Jak ktoś mi mówi, że azot z saletrzaku wolniej sie uwalnia niż z saletry to mnie krew zalewa i rzucam wulgaryzmami.

 

Nie będę tu tego tłumaczył, bo znów wejdę na drugi dzień i będzie strona postów.

Zadzwoń pod numer 91 317 31 10 Tam jest taki pan z GRUPY AZOTY i on wytłumaczy dlaczego saletrzak i saletra to jedno i to samo pod kątem form azotu z tym, że saletrzak jest owiany mitomanią i legendami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marbar naprawdę mają takie same formy azotowe? jak ja mogłem tego nie wiedzieć? dziękuję za cenną informację muszę to ogłosić na wsi bo pewnie mało który rolnik to wie. paranoja.

 

a co do sedna sprawy to wydawało mi się, że domieszka dolomitu w saletrzaku powoduje wolniejsze rozpuszczanie nawozu co w konsekwencji powoduję dłuższą dostępność azotu ale widocznie się mylę gdyż to jest tylko mit i legenda. Dziękuje za cenną informację. Zatem nie widzę zasadności używania saletrzaku.

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm też zawsze uważałem, że saletrzak dłużej działa. Nie rozumiem czemu w technikum wpajają fałszywe informacje. Dobrze, że ten temat się pojawił. zrezygnuje z zakupu saletrzaku na korzyść saletry amonowej pod jęczmień. zawsze taniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fryciol dobrze mówisz - wydawało Ci się.

 

Mało tego, żeby było śmieszne ten sam dolomit powoduje większe straty azotu z formy amonowej saletrzaku stosując go pogłównie.

Poza tym to tylko wypełniacz, bo żeby dolomit zadziałał odkwaszająco muszą minąć długie dni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to się tu porobiło? Po co ja się odzywałem?

Nadal obstaję za tym, że region to podstawa. Uwierzcie mi albo nie ale 3 tygodnie temu zdarzały się jeszcze U MNIE miejsca z zalegającym śniegiem (od północnej strony lasów na przykład, w rowach, zaspach, przy drogach od odśnieżania itp.). Już wtedy miałem podczepiać rozsiewacz ale gęsty śnieg, który zaczął padać odciągnął rozsiew nawozów na oziminy o kilka dni.

W moim regionie na dzień dzisiejszy jeden człowiek zasiał owies (mieszankę) reszta cicho siedzi i chyba słusznie bo po ostatnich opadach deszczu woda stoi na polach. Pisząc o siewie jęczmienia jarego miałem na myśli mój region i nie chciałem nikogo obrazić.

A idąc tym tropem, że siać trzeba jak tylko da się wjechać w pole to dlaczego nikt nie posiał w styczniu? Przecież warunki były idealne, i żebyśmy się zrozumieli nie mam tu na myśli roślin przewódkowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w niedziele byłem w Lublinie i po drodze widziałem jeszcze w rowach leżący śnieg.

a na polach susza pewnie .

u mnie w nocy wpucowało 15 litrów na metr, pewnie ciężko będzie z opryskiwaczem wjechać w rzepak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A idąc tym tropem, że siać trzeba jak tylko da się wjechać w pole to dlaczego nikt nie posiał w styczniu? Przecież warunki były idealne, i żebyśmy się zrozumieli nie mam tu na myśli roślin przewódkowych.

Widzisz z siewem jest jak z sexem. Trzeba to robić tak by być szybszym jak inni ,jednak na tyle pożno, by nie być okrzykniętym pedofilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W styczniu nie dało się wjechać, bez robienia kolein i niszczenia struktury gleby, 1 marca było idealnie.

Jęczmien ma 1 liść, ja czekam na drugi, a sąsiedzi aż mi zmarznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W styczniu nie dało się wjechać, bez robienia kolein i niszczenia struktury gleby, 1 marca było idealnie.

Jęczmien ma 1 liść, ja czekam na drugi, a sąsiedzi aż mi zmarznie...

 

Mój jęczmień też już lada dzień wyskoczy i obawiam się ,żeby nie zmarzł .W moim regionie zapowiadają spore spadki temperatury w nocy .Owies i pszenżyto powinno przetrzymać ,ale jęczmień ???.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przymrozki to nie regularne mrozy , gdzie spadki temperatury dotyczą całej doby i sięgają kilku stopni mrozu w najcieplejszej porze dnia .

Nocne i poranne przymrozki nie zaszkodzą jęczmieniowi .

Ziemia jest potężnym akumulatorem ciepła i nagrzana przez marcowe słońce oddaje to ciepło najbliższemu otoczeniu którym jest kiełkujące zboże.

Przymrozki wiosenne występują najczęściej przy bezwietrznych nocach i ciepło to stosunkowo długo promieniuje do atmosfery, korzystając tylko z ruchu związanego z termiką, a po drodze oddawane jest najbliższemu otoczeniu , łagodząc spadki temperatury

Zimą najcięższe szkody występują w przypadku silnych mrozów związanych z wiatrem, który nie pozwala na osadzanie się szronu na roślinach , oraz odparowaniu wody z rośliny , której ta nie może pobrać z zamarzniętej ziemi i dlatego wymarznięcie jest najcześciej związane z wysuszeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie- jak walczyc w jeczmieniu jarym z wyczyncem

Axial powinien go załatwić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cofnij się kilka stron wcześniej, niektórzy już w lutym posiali. Siej śmiało, ja już łubin posiałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak sądzicie czy już można zasiać jęczmień - czy jeszcze czekać na cieplejsze noce ?

Byle nie za dlugo, bo jak mawia przysłowie- od Anki zimne noce i poranki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz czas do Wojciecha a po Wojciechu zostaw zboże w miechu. Ja bym nie czekał mój już 2 liść dostaje a pelucha wychodzi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie pięknie zielono a w nocy było -6 i jęczmień nic sobie z tego nie robi. Ziemia już nagrzana od słońca i w nocy grzeje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...