Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

faktycznie, cały przepływ idzie przez kose, sterowanie pozostałymi siłownikami nie istnieje. Po za tym mankamentem to byłoby ok. wyjścia nie ma, trzeba robić własne zasilanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz zrobić rozdzielacz strumienia ale nie wiem czy warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorobiłem własne zasilanie, pompa z c330, koła pasowe z vw, napęd z wałka targańca, zbiornik na olej z blachy 3mm ukryty przy hederze. Zasilanie z magistrali jest możliwe ale przeróbki wydają się zbyt kosztowne i ciężko może być podzielić ciśnienie. Problem przetestowany dla potomnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z 1 ha 2.6 t , ale to było najsłabsze pole z rzepikiem , prawie bez nawozu, za to towar bez potrąceń, wilg 8.3% Martwi mnie tylko że nieopacznie sprzedałem jakiemuś pnm agro ul czereśniowa warszawa za 1190 netto. Niby wszystko fajnie, ale czy ktoś miał doczynienia z ta firma ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie i po czarnych żniwach W poniedziałek i wtorek koszenie i to w pośpiechu bo co rusz jakieś ciemne chmurki się na niebie pojawiały,ale na szczęście bez deszczu. Wczoraj natomiast załadunek na samochody i jak to się mówi po robocie.

Rzepak odmiana INSPIRATION średnia z ha 4080 kg wilgotność od 6,7 do 8,2 % (desykowany prawie 2 tygodnie temu) zanieczyszczenia od 1,2 do 3,6 % (sam się dziwię dlaczego taki rozrzut) Cena na umowę 1290 netto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I po żniwach plon 4.2t/h odmiana Californium wilgotność 9,3% zanieczyszczenie 3,7% cena po potrąceniach 1150zł/t

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj desykacja-odmiana Californium.Zobaczymy,czy opóżnienie desykacji przełoży się na plon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam u mnie rzepak skoszony w środę wilgotność 7,9 plon 4,8t z ha odmiana TRAVIATA F1.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3,7 t z ha niby niewesoło ale po wymarznięciu i gradobiciu to i tak więcej niż się spodziewałem, no i sporo łodyg już suchych pewnie czerń krzyżowa. obyło się bez desykacji wilg 6,7%, a cena masakra 1220 - potrącenia. czy można myśleć o zysku? tylko jaka alternatywa dla rzepaku, samych zbóż też sie nie da siać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmi niegrzecznie ale tym co sprzedają w żniwa poniżej kosztów zoczyłbym ceny 800 zł/T. Może wtedy w następnych latach nie siali by rzepaku i nie zaniżali ceny. kupujący wykorzystują sytuację i cenę obniżają i ja im się nie dziwię. Jak trafiaja na frajerów co muszą sprzedać bo albo nie ma jak dosuszyć albo gdzie przetrzymać to działają racjonalnie z ich punktu widzenia. Dopóki rolnicy też nie będą zachowywać się racjonalnie to będą pod kreską i na łasce kupujących.

U mnie na IV i V klasie rzepaku zebrałem 4T/ha i wyczyszczony leży już w silosie. Poczekam aż wrócą normalniejsze ceny, z doświadczenia wiem że ok września października rynek normalnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że to zabrzmiało niegrzecznie, ba , rzekłbym - nierozsadnie

Cena zalezy od popytu i podaży.

Były lata że najlepszym wyjsciem był sprzedaż po zbiorach , a były takie że korzystniej było go zmagazynować .

Czy nie uwazasz ze zmagazynowanie powiedzmy 40% ziarna w silosach i wypuszczenie go w maju nie niszczy przeszłorocznych cen.

Czy rozłożenie podaży w czasie ma wpływ na popyt i zużycie np rzepaku ?

Czy podawanie przez nas średnich plonów na poziomie 4 t/ha i większych , przy znanym areale ,jest sensowne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem rzeczywiście lepiej sprzedać zaraz po żniwach ale to raczej rzadsza sytuacja. Ogólnie chodziło mi o to, że nie możemy dać się wykorzystywać z powodu braku magazynów i suszarni.

Co do sprzedaży poza sezonem to trzeba być na bieżąco z cenami i kalkulować. Ale jak nie ma gdzie wsypać towaru to wszelkie kalkulacje nie maja sensu bo ludzie są na kolanach i proszą żeby ktoś kupił nie patrząc na ceny.

Ja plony podaję rzeczywiste i nie bardzo wierze w twierdzenia że na IV klasie ktoś zebrał 5T. Jak sam sieje i jest wszystko ok. to zbiorę do 4,2T. Znam nowe technologie i stosuję różne uprawy ale mam też swój rozum i oczy i nie wierzę we wszystko co czytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy tu o plonach a to o cenach trzeba że to rozbój w biały dzień jest... rąbią nas jak mogą! 1100zł za tonę rzepaku ? ja się pytam za co my robimy ? ja na drugi rok znowu zmniejszam areał rzepaku... to będzie już 3 obniżka ... kto to wytrzyma ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja podzielam zdanie przedmówcy niskiej cenie winni sa nie tylko kupoujacy ze nie chca płacic ale tez sprzedajacy ze sprzedaja za tak niskie pieniadze, to ze sprzedaja bo nie maja gdzie trzymac to inna historia, jasne jest ze spekulanic to wykorzytsuja i dzis kupuja za 1200 to co jutro sprzedadza za 1500 bo takie maja kontrakty z zakkladami tluszczowymi niestety ale tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacy spekulanci? To handlowcy, którzy wykorzystują nadwyżkę na rynku, takie prawo rynku. Robią to bo mają gdzie i jak przechować towar.

"Robią nas jak mogą" No właśnie mogą bo im pozwalamy, a właściwie pozwalacie i macie pretensje do całego świata. maszyny za setki tysięcy, a magazynów brak. To najlepsza inwestycja, kupujący już to wiedzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jacy spekulanci? To handlowcy, którzy wykorzystują nadwyżkę na rynku, takie prawo rynku. Robią to bo mają gdzie i jak przechować towar.

"Robią nas jak mogą" No właśnie mogą bo im pozwalamy, a właściwie pozwalacie i macie pretensje do całego świata. maszyny za setki tysięcy, a magazynów brak. To najlepsza inwestycja, kupujący już to wiedzą.

Kolego to co mówisz to jest takie "pitolenie o Szopenie" .....

Po pierwsze nie każdy ma możliwość przechowania rzepaku w takich warunkach aby mu po prostu nie spleśniał i nie stęchł a po drugie co niektórzy też muszą z czegoś żyć i się opłacić. A jakby nie patrzeć to kasa z rzepaku jest pierwszymi pieniądzmi w okresie żniwnym. Dziękuję tyle na temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja podzielam zdanie przedmówcy niskiej cenie winni sa nie tylko kupoujacy ze nie chca płacic ale tez sprzedajacy ze sprzedaja za tak niskie pieniadze, to ze sprzedaja bo nie maja gdzie trzymac to inna historia, jasne jest ze spekulanic to wykorzytsuja i dzis kupuja za 1200 to co jutro sprzedadza za 1500 bo takie maja kontrakty z zakkladami tluszczowymi niestety ale tak jest.

ale każdy może podpisać kontrakt i w jakimś stopniu się zabezpieczyć,

ja dziś koszę rzepak i mam nadzieję go wywieźć po 1360 + vat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też wyjście. Ale ci co nie podpisuje i nie przechowują robią krecią robotę bo kupujący nie podpisują kontraktów na zakup wszystkiego co potrzebują bo wiedzą że w żniwa i tak tanio kupią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewentualne zyski z przechowania rzepaku są dyskusyjne przy ilościach rzędu = ,- 20ton . Powierzchnia magazynowa kosztuje, a jeśli nawet już jest wymaga przygotowania. Rzepak musi być rozładowany i zaałdowany. Musi być wysuszony , bądz suchy , podlega również naturalnym ubytkom , powinien byś również ubezpieczony , choćby od zalania bądz pożaru.

Jeśli więc rzepak zdrożeje do 1500 zl brutto , to zysk brutto z przechowania w moim przypadku przy 36 tonach które sprzedalem po 1320 zl brutto bezpośrednio po zniwach wynosi 6400 zl.

Tylko zagadką jest czy zdrożeje , czy wzrost cen środków produkcji będzie niższy od rekompensaty za przechowanie i czy w ogóle ktos będzie chciał go kupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto również zastanowić się co by było w przypadku cen rzepaku np rzepaku na poziomie 2000zł/t.

Ja uważam ,ze narzekalibyśmy na cenę nawozów , paliwa, podatku , cen dzierżaw i zakupu ziemi ,badz innych danin-kosztów, , gdyż prawa rynku są tak skonstruowane , by podaż równoważyła popyt , a nożyce cen nie rozwierały się zbyt szeroko.

I zamiast narzekać na skupujących , narzekali byśmy na dystrybutorów(zresztą to te same podmioty)

Jednym slowem tak czy siak dup* zawsze z tylu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić handel zawsze był i jest i będzie bardziej rentowny niż produkcja czegokolwiek na tej planecie

Mój rzepaczek jeszcze na polu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...