Wymiana klatek

Witam

Od 01.01.2012 roku wchodzi zakaz hodowli drobiu w klatkach starego typu (niewzbogaconych). Mam nie dużą fermę więc koszt wymiany klatek w porównaniu z fermowymi molochami jest relatywnie niski (ok 1,5 mln zł). Niemniej jednak, jest to dla mnie ogromne obciążenie finansowe, które niestety trzeba ponieść. Przy obecnej cenie jajka obciążenie to jest szczególnie odczuwalne. Zdążyłem wymienić już klatki na jednym kurniku, w tej chwili dokonuję wymiany na drugim kurniku. Produkcja jaj po wymianie klatek zmniejszy mi się o ok 1/4 produkcji.

Ciekaw jestem, jakie macie swoje doświadczenia, uwagi i odczucia i na jakim etapie wymiany klatek jesteście. Czy są może tacy producenci jaj, którzy nie zdecydują się na wymianę klatek ? Zwiększacie produkcję, zostajecie na tym samym poziomie, czy może ją ograniczacie ?

Myślę, że jest to dzisiaj temat, który interesuje wszystkich nas- drobiarzy.

Pozdrawiam

G.K.

Widzę, że temat nie jest jednak popularny wśród hodowców

No ale o tym już dawno było wiadomo, nie ma co płakać jak trzeba to trzeba. Z przepisami nie wygrasz.

Napiszcie jak przerabiacie starą klatkę? Ja przecinam każdy element klatki i wspawuję wstawki z podobnych prętów. Jest to żmudna robota i kończę pierwszą klatkę. Wcześniej pojedyncza klatka miała ok. 0,5x0,5m, a teraz po rozcięciu kanału do suszenia pomiotu połączyłem w całość 8 sektorów i mam wymiar 2mx1m. Może macie jakieś lepsze patenty? Przesłonki do gniazda z plandeki średniej grubości, grzebalisko z Astroturf. Nie wiem jeszcze co na gniazdo, chyba jakaś siatka plastikowa. No i jakiegoś pomysłu szukam z czego grzędy zrobić .

Aha, mam klatkę Salmet.

A, czy w tej chwili znalazłby się ktoś, kto chciałby kupić klatkę "starego typu" ?

na ściółke założyłem drobną siateczkę powlekaną plastikem grzebalisko to sztuczna trawa o nie wielkich wymiarach żeby nie bródziła jajek zdzieracze do pazur siateczka do szlifowania gipsu giazdo plandeka a grzeda profil alu od regipsów miałem to szczęście że wymiary pasowały

Z tym profilem będzie chyba dobry strzał.Tylko nie do regipsów, ale pełny 2/2 ze ścianką 2mm dobrze zaślepiony, żeby insekty nie znalazły sobie nowego domku. Ok. 7zł/m niedaleko w hurtowni znalazłem. Trochę drogo, ale nie jestem pewien, czy ścianka 1mm wytrzyma długo.Ewentualnie stal, ale ocynk by doszedł. Drobna siatka pod gniazdo chyba nie bardzo. Pewnie szybko się zaklei. A szkoda, bo mam jej trochę.

profil mam półotwarty insektów na razie brak a siatka 1 na 1się nie zakleja a mam ją prawie od roku

A przespawywałeś tą klatkę, czy tylko umeblowania Ci brakowało? O zabezpieczenie antykorozyjne mi chodzi. Czym zrobiłeś i jak się trzyma.

I z innej beczki, czy kura w nowych klatka jest ładniej upierzona na koniec rzutu?

wymiary miałem prawidłowe więc nie spawałem a co do kur to po roku wszystkie wyglądają tak samo niezależnie czy klatka nowego typu czy starego na grzędy wchodzą raczej kiepsko ale jaja 95% w miejscu ,,gniazda" co przy dużej ilości kur w jednej klatce może być problemem bez automatycznego przesuwu taśmy

No i jedna klatka gotowa, a druga za 2tyg. gotowa. Grzędują elegancko, polubiły nowe miejsce tak bardzo, aż nieśność na 45% spadła .

Co tu zrobić, żeby grzebały w grzebalisku, to by tak nie zarastało? Paszy podsypywałem to tylko wydziubały co grubsze, ale grzebać nie chcą.

Siatka plastikowa 1,5cm oczko sprawuje się rewelacyjnie, gniazda czyste, brudnych jaj nie ma wcale.

Z czego macie grzebaliska?? Te wycieraczki z Astroturfu poleciały po 10 miesiącach, walają się strzępy po kurniku.