Żal ludziom odmawiać, ale co zrobić? Chętnych jest coraz więcej, głównie z Warszawy - mówi Alicja Trocińska, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Rudzie koło Kozienic. Agroturystyka wokół Puszczy Kozienickiej rozwija się w najlepsze.
W otoczeniu Puszczy Kozienickiej działa prawie 30 gospodarstw agroturystycznych. Rok, dwa lata temu było ich kilkanaście. - W kwietniu w Warszawie podczas Dnia Ziemi w ciągu godziny właściciele gospodarstw, którzy pojechali z nami prezentować swoją ofertę, mieli pełne portfele zamówień - mówi Marek Krzemiński, dyrektor Kozienickiego Parku Krajobrazowego.
- Turyści przyjeżdżają tu na rowerach z samej Warszawy! Z bajerami - laptopami, GPS-ami zwiedzają puszczę. Ludziom ze stolicy potrzeba tego, co im oferujemy - mówi Alicja Trocińska. Dla przyjezdnych ma drewniany domek ze starymi meblami. - Nic z nowobogackich klimatów, żadnych kostek brukowych. Za to psy, koty, piejące koguty, las z sarnami i loszkami z młodymi, spokój, przejrzyste czyste powietrze, życzliwi ludzie we wsi i teraz - wiosną - kwitnące, pachnące kwiaty. To ich przyciąga - mówi właścicielka gospodarstwa z Rudy.
Takich samych argumentów, gdy pytamy o przyczyny zainteresowania agroturystyką, używa Alicja Chmielewska, która wraz z mężem prowadzi gospodarstwo w Ursynowie w gminie Głowaczów. - Warszawiacy chcą spokoju, chcą dziczy. Przyjeżdżają do nas od lat. Są już właściwie dobrymi znajomymi, członkami rodziny. Mamy też gości ze Śląska. Zachwycają się klimatem, czystym powietrzem, mimo że nie oferujemy basenów, las jest kilkanaście kilometrów od naszego gospodarstwa - słyszymy od Chmielewskiej.
Niełatwo znaleźć miejsce w Garbatce Letnisko leżącej tuż przy granicy z KPK. Stare przedwojenne wille, rynek, szlaki piesze i dla rowerzystów oraz klimat - to przyciąga gości. Garbatka sąsiaduje z rezerwatem przyrody Krępiec. To tu występują 200-, 300-letnie dęby, 100-letnie klony. Liczne ścieżki leśne to idealne miejsce do spacerów. - Cudownie jeździ się tam rowerem szczególnie po malowniczych, bardzo głębokich wąwozach, które są przełomami rzek Brzeźniczka i Krępiec - mówi Tomek z Radomia, który do Garbatki wybiera się w weekendy na rowerową włóczęgę. - Z cenami za nocleg bywa różnie, ale zawsze trzeba szukać miejsca dużo wcześniej, bo sporo tam w weekendy ludzi z Warszawy - narzeka.
Gospodarstwa agroturystyczne oferują miejsca w cenie od 20 do 40 złotych za dobę w zależności od standardu. Prawie każde proponuje już sprzęt sportowy, z którego można korzystać do woli, niektóre oferują przejażdżki konne, mają specjalne miejsca na ognisko czy do grillowania.
Czy posiadanie gospodarstwa agroturystycznego się opłaca? - Na taką skalę jak u nas to tylko dodatek do emerytury - mówi Alicja Trocińska. - Ale gdyby zainwestować, byłyby z tego spore pieniądze. Turystyka zawsze je przynosi. Wszystko zależy od promocji, dotarcia do tych, którym zależy na spędzeniu wakacji z dala od zgiełku i miejskiego smrodu - dodaje.
Gospodarstwa wokół Kozienickiego Parku Krajobrazowego spopularyzował głównie internet. Adresy i ofertę można znaleźć np. na stronie internetowej KPK (http://kozienickipk.com). Ale reklamują je także starostwa i gminy położone w pobliżu puszczy.