MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Polska może zarobić na transporcie rzecznym

20 września 2002

Uczestnicy konferencji "Rok 2002 - rokiem Eugeniusza Kwiatkowskiego" uważają, że Polska, jeśli zainwestuje w rozwój żeglugi śródlądowej, po wejściu do UE może zarobić na tranzycie rzecznym duże pieniądze.

Ministerstwo Środowiska chce zamienić nasze rzeki w skansen – powiedział w Sejmie na wtorkowej konferencji prof. Marek Michalski z Komisji Transportu Polskiej Akademii Nauk. Michalski przekonywał, że Polska powinna, wzorem Eugeniusza Kwiatkowskiego, inwestować w rozwój żeglugi śródlądowej i morskiej.

Według niego, transport rzeczny odgrywa w Unii Europejskiej coraz poważniejszą rolę. W Niemczech czy Holandii udział żeglugi śródlądowej w przewozie towarów sięga 25 proc., a w Polsce jedynie 0,7 proc. Do roku 2010 Unia chce zwiększyć udział transportu rzecznego do 33 proc. wszystkich przewozów towarowych.

Zdaniem Michalskiego, Polska powinna jak najszybciej przystąpić do Europejskiego Porozumienia dotyczącego Wielkich Dróg Żeglugowych o Międzynarodowym Znaczeniu. Kraje UE wyznaczyły w nim mapę głównych szlaków wodnych Europy (już istniejących i planowanych) – trzy z nich przebiegają przez terytorium Polski.

Droga wodna E30 ma prowadzić ze Sztokholmu, przez Świnoujście (Odrą i projektowanym kanałem Odra-Dunaj) do Bratysławy, E40 z Gdańska (Wisłą, Bugiem i Dnieprem) do Bosforu nad Morzem Czarnym, a E70 z Antwerpii (kanałami holenderskimi i niemieckimi, Renem, Łabą, Odrą, Wisłą, Zalewem Wiślanym i kanałem Dajma-Gilia) do Niemna.

Zdaniem Michalskiego, polskie drogi wodne nie spełniają wymogów unijnych (głębokości, przepustowości i wyposażenia) i w obecnym stanie nie mogą być włączone do europejskiego systemu komunikacyjnego. Stan polskiej żeglugi śródlądowej jest jego zdaniem "agonalny" – upadają przedsiębiorstwa budownictwa wodnego, rozpadają się statki, niszczeją śluzy i kanały.

Zwiększające się zamulenie polskich rzek zmusiło rząd do zakwalifikowania wielu odcinków do niższej klasy żeglowności. Na przykład szlak Warta–Noteć, którym jeszcze kilka lat temu pływały francuskie statki przewożące produkowane w Ujściu (koło Piły) butelki do szampana, został przekwalifikowany z klasy II do klasy I (na wodach klasy II mogą pływać statki liczące więcej niż 57 metrów, a na wodach klasy I liczące już tylko 41 m).

Prezes Ligi Morskiej i Rzecznej, poseł Bronisław Komorowski powiedział PAP, że Polska stanie się wkrótce czarną dziurą na mapie żeglugi śródlądowej Europy. Skrytykował plany Ministerstwa Środowiska o "renaturalizacji" Wisły, które nazwał "szaleństwem kompletnym".

Zdaniem Komorowskiego, konieczne jest przywrócenie znaczenia żeglownego Odry i połączenie dorzecza Odry z Dolną Wisłą. Jego marzeniem jest – jak przyznał – połączenie Odry i Wisły, przez Bug i Prypeć, z Dnieprem.


POWIĄZANE

Uwaga na oszustów podszywających się pod kancelarie prawne. Szczególnie narażeni...

Południowy Tyrol (Italia). Gospodarstwa z tego włoskiego regionu cieszą się wiel...

Bieszczady to przepiękny górski region, który słynie nie tylko z malowniczych wi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę