Od najbliższego sezonu właściciele ośrodków wypoczynkowych nie będą już mogli oddawać odpadów z kuchni i stołówek rolnikom. Według nowych przepisów odpady kuchenne traktuje się jako nie nadające się do dalszego użytku, zaś ich odbiorem zajmą się wytypowane służby.
Informacja ta wzbudziła duży niepokój wśród zarządców baz noclegowych obecnych wczoraj na spotkaniu w Mrzeżynie (woj. zachodniopomorskie). Okazuje się, że odpady kuchenne zostały uznane za szkodliwe, nie będą mogły więc trafiać do okolicznych gospodarstw rolnych.
To poważny problem zarówno dla nas, jak i dla rolników, którzy dzięki odpadom mogli wykarmić swoją trzodę – mówi Barbara Gulbinowicz, właścicielka ośrodka w Mrzeżynie. Mam specjalne pomieszczenie, gdzie przechowuję zlewki. Codziennie oddawałam je rolnikowi, a teraz co z tym zrobię?
Kto i za jaką opłatą zajmie się odbiorem odpadów pokonsumpcyjnych – to podstawowe pytania, jakie zadawali uczestnicy wczorajszego spotkania. Na razie inspektorzy sanitarni nie potrafili na nie odpowiedzieć. Deklarowali, że w najbliższych dniach zwrócą się z zapytaniem do zakładów gospodarki komunalnej w poszczególnych gminach, czy są zainteresowane ewentualnym odbieraniem odpadów.
Apeluję, by nie robić z tej sprawy sensacji – mówiła do zebranych Elżbieta Dębowska, dyrektor stacji sanepidu. Naszym obowiązkiem jest przekazanie tych informacji.