MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Żelichowski uspokaja leśników

26 sierpnia 2002

Minister środowiska Stanisław Żelichowski spotkał się w Ostrowie Wlkp. z leśnikami i myśliwymi południowej Wielkopolski oraz uczestniczył w otwarciu oczyszczalni ścieków w miejscowości Sośnie. Minister zapewnił w sobotę leśników, że dopóki będzie w resorcie, nie muszą obawiać się o prywatyzację lasów. 

 – Wiem, że lasy są  jednym z naszych ostatnich majątków, które zostały do wzięcia, ale to właśnie one wraz z całą przyrodą mogą być polskim wyróżnikiem w zjednoczonej Europie - powiedział Stanisław Żelichowski 

Minister podał przykład Estonii, gdzie po zakończeniu procesów reprywatyzacyjnych przestało istnieć 60 proc. lasów. – Nie chciałbym, aby reprywatyzacyjny atak poszedł na lasy, ponieważ może to spowodować ich ekonomiczną klęskę - dodał.

Żelichowski podkreślił także, że Polska znalazła się w trudnym okresie realizacji swoich zobowiązań międzynarodowych. – Polska zamknęła negocjacje w zakresie ekologii. Mamy dziewięć okresów przejściowych, których realizacja w latach 2002-2015 będzie nas kosztować 40 mld EUR - poinformował.

 Według ministra, połowa z tych pieniędzy zostanie skierowana do samorządów, a druga połowa - do przemysłu. – Na lata 2004-2006 zaoferowano nam ze środków strukturalnych UE kwotę 2,6 mld EUR, którą w tych dniach zwiększono najprawdopodobniej do 4,3 mld EUR. Aby wykorzystać te środki, musimy pokonać przynajmniej dwa wąskie gardła - powiedział.

Po pierwsze, do końca lipca przyszłego roku, każde województwo będzie musiało przygotować po dziesięć dobrych programów ekologicznych o wartości przekraczającej 10 mln EUR. Drugim problemem będzie zapewnienie wkładu krajowego przekraczającego 40 proc. wartości inwestycji ekologicznych.

Według Żelichowskiego, analitycy w Brukseli określili, że skoro takie państwa, jak Hiszpania, Grecja i Portugalia wstępując do Unii wykorzystały na ekologię niewielką ilość przyznanych im środków, to Polska będzie w stanie skonsumować od 17 do 20 proc. przekazanych do jej dyspozycji pieniędzy.

– Liczymy, że nasz kraj wykorzysta nie 17, a blisko 100 proc. przyznanych środków - powiedział minister. Według niego, "byłoby dobrze, gdyby w rozpoczynającej się kampanii wyborczej brano też pod uwagę, który z kandydatów ma lepsze koncepcje na rozwiązanie problemów ekologicznych na swoim terenie". 

Z pewnością na problemy ekologiczne warto zwracać uwagę przez cały czas, a nie tylko okazjonalnie, np. z powodu wyborów.


POWIĄZANE

Uwaga na oszustów podszywających się pod kancelarie prawne. Szczególnie narażeni...

Południowy Tyrol (Italia). Gospodarstwa z tego włoskiego regionu cieszą się wiel...

Bieszczady to przepiękny górski region, który słynie nie tylko z malowniczych wi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę