Niesolidnym dłużnikiem można zostać także przez poręczenie kredytu innej osobie, która zaprzestaje spłaty - przypomina poniedziałkowa "Gazeta Polska Codziennie" i podaje dane BIG InfoMonitora, z których wynika, że ponad 36 tys. osób nie spłaca cudzych długów, wartych blisko 500 mln zł.
Jak podaje "GPC", w ciągu ostatnich czterech lat liczba kredytów z poręczeniem zmniejszyła się o ponad połowę. Jednak od początku tego roku, informuje, można zaobserwować tendencję wzrostową zaległości z tego tytułu.
"Obecnie w rejestrze dłużników znajduje się ponad 36 tys. osób, które po tym, jak zdecydowały się stać poręczycielami, z czasem miały się włączyć do spłacania kredytu, ale tego nie zrobiły. Dziś mają ponad 483 mln zł zaległości z tytułu poręczenia cudzego zobowiązania. Średnio na osobę przypada 13 404 zł" - informuje "GPC".
"Nawet jeśli solidnie obsługujemy swoje kredyty i rachunki, ale jesteśmy współodpowiedzialni za spłatę cudzych zobowiązań, nieregulowanych przez osobę, za którą poręczyliśmy, cierpią na tym nasza własna historia kredytowa i wizerunek solidnego płatnika" – tłumaczy cytowany przez "GPC" Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitora.
Dlatego, zwraca uwagę, każdy potencjalny poręczyciel musi się liczyć z koniecznością obsługi żyrowanego kredytu i wejściem w rolę głównego dłużnika, choć nie korzysta z dobrodziejstw kredytu.
"Jeśli poręczyciel nie będzie spłacać rat, może trafić do rejestru dłużników, co zablokuje mu drogę do wielu usług niezbędnych w codziennym życiu, takich jak możliwość zakupów ratalnych, zaciąganie kredytów i pożyczek, zawieranie umów abonamentowych na telefon lub internet czy też leasing auta" – zaznacza cytowany Grzelczak.
Z przytoczonych przez "GPC" danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w minionym roku poręczenia udzieliło 309 tys. osób. Podżyrowali oni 255 tys. kredytów. 11,5 proc. kredytów z poręczycielami było spłacanych z opóźnieniem przekraczającym 90 dni. (PAP)