Państwowy dług publiczny wyniósł na koniec 2003 roku 408,64 mld zł, natomiast powiększony o przewidywane wypłaty z tytułu gwarancji i poręczeń udzielonych przez podmioty należące do sektora finansów publicznych 420,05 mld zł.
Podało Ministerstwo Finansów w komunikacie w poniedziałek. W relacji do Produktu Krajowego Brutto (PKB) długu publiczny wyniósł więc odpowiednio 50,2% i 51,6%. Progi ostrożnościowe, których dług publiczny nie powinien przekraczać w stosunku do PKB, opierają się na poziomie uwzględniającym poręczenia i gwarancje.
Pierwszym progiem jest właśnie poziom 50%. Jego przekroczenie w 2003 roku oznacza, że stosunek deficytu budżetu do dochodów nie może być w 2005 roku wyższy niż w momencie przekroczenia. Dotyczy to zarówno deficytu budżetu państwa na poziomie centralnym, jak i na poziomie samorządów.
To jest pomarańczowe światło dla polityków, ale jeszcze nie czerwone. Implikacje przekroczenia tego progu są znacznie mniejsze niż kolejnych – powiedział Katarzyna Zajdel-Kurowska, ekonomista Citibanku Handlowego. Następny próg to 55%. Jeśli relacja długu publicznego przekroczy ten poziom, a jest wciąż poniżej 60% PKB, to rząd jest zobowiązany do uchwalenia projektu ustawy budżetowej przyjmując jako górne ograniczenie deficytu jego poziom gwarantujący, że relacja długu publicznego (wraz z poręczeniami i gwarancjami) jest niższa do PKB niż w roku przekroczenia. Przekroczenie ostatniego progu 60% PKB oznacza, że kolejny budżet państwa musi być budżetem zrównoważonym (bez deficytu).