Ostatnie umocnienie złotego nie wymaga doraźnej interwencji na rynku - uważa wicepremier Jerzy Hausner. Ale potrzebna jest analiza i zastanowienie jak działać, aby trzymając mocną złotówkę i niską inflację, stwarzać dobre warunki dla wzrostu gospodarczego i eksportu - powiedział Hausner w Krakowie.
Postępujące umocnienie złotego nie wymaga żadnej doraźnej interwencji, ale potrzebna jest analiza i zastanowienie jak działać, aby trzymając mocną złotówkę i niską inflację, stwarzać dobre warunki dla wzrostu gospodarczego i eksportu – powiedział Hausner w Krakowie. To jest bardzo ważne, aby Polska miała wysoki wzrost gospodarczy i wysoką dynamikę eksportu, co oczywiście nie jest tylko problemem rządu, jest także w jakimś stopniu problemem Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej – dodał wicepremier.
Hausner powiedział, że zapowiadane spotkanie z Radą Polityki Pieniężnej powinno odbyć się w połowie stycznia.
W tej chwili uzgadniany jest termin tego spotkania i jego elementy programowe. To będzie spotkanie, podczas którego będziemy wspólnie rozmawiać o sytuacji gospodarczej i jej perspektywach, tym co korzystne i jak to umacniać oraz tym co stanowi jakiś problem, i jak temu przeciwdziałać – powiedział. Rząd nie przyjdzie na to spotkanie z listą oczekiwań czy postulatów, rząd przyjdzie z propozycją omówienia sytuacji, zwłaszcza w kontekście drogi Polski do euro – dodał.
Premier Marek Belka zapowiedział kilka dni temu, że w ciągu dwóch tygodni chce się spotkać z prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem w związku ze znacznym umocnieniem się złotego. Zdaniem przedstawicieli rządu, umacnianie się złotego coraz bardziej negatywnie odbija się na rentowności spółek, które sprzedają znaczną część swojej produkcji za granicę. Interwencjom na rynku sprzeciwił się w ubiegłym tygodniu szef NBP Leszek Balcerowicz.
.png)
Zaloguj przez Facebook
