Co powiedzą nasi w Brukseli?

Co mają powiedzieć polscy przedstawiciele w czasie  zbliżających się obrad Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa Unii Europejskiej, która ma rozpatrzyć projekty nowych regulacji? Temu tematowi poświęcone było piątkowe (16 grudnia br.) posiedzenie sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Posłowie wysłuchali informacji dotyczącej stanowiska rządu RP, jakie zostanie przedstawione na najbliższym posiedzeniu unijnej Rady. Przyjęte  w dniach 19-20 stycznia br. w Brukseli postanowienia będą miały moc wiążącą w najbliższych latach w krajach członkowskich UE.
Na pierwszy plan wysuwa się kwestia płatności bezpośrednich, ponieważ są one podstawowym instrumentem w finansach rolnych i stanowią 2/3 budżetu rolnego UE. W Polsce dopłaty otrzymuje 1,5 mln gospodarstw. Polska chce wyrównywania stawek między krajami członkowskimi UE przed i po 2013 roku. Dziś nasi rolnicy otrzymują 673 zł dopłaty obszarowej do hektara a np. w rolnicy belgijscy 1760, zaś niemieccy – 1238 zł. Stanowisko Polski jest też takie, że do 2013 r. należy utrzymać dotychczas obowiązujący system jednolitej płatności obszarowej (SAPS). System dopłat obszarowych dobrze sprawdza się w naszym kraju.
W dziedzinie produkcji zwierzęcej wątpliwości budzi termin wdrożenia pakietu C (tzw. dobrostan zwierząt). Nasz rząd będzie zabiegał w Brukseli o nieco późniejsze wprowadzenie w Polsce - później niż w 2011 r., a najlepiej w 2013 r. europejskich wymagań dotyczących dobrostanu zwierząt. Zwłoka jest niezbędna na czas potrzebny do  dostosowania i dofinansowania polskich gospodarstw rolnych nastawionych na produkcję zwierzęcą do nowych wymogów UE. Kolejna kwestia dotyczy dopłat, a bardziej ich braku po 2009 r.  dla gospodarstw nastawionych na uprawę tytoniu, który swą jakością przewyższa tytoń południowoamerykański, czy chiński. Zniesienie dopłat poważnie zaważy na losach ludzi zatrudnionych w tym sektorze a dotyczy to 60 tys. osób. Polska jest drugim producentem tego surowca w Europie. To samo dotyczy plantatorów  roślin energetycznych. Tu racjonalne wydaje się utrzymanie dopłat do upraw roślin wysokoenergetycznych na glebach mniej urodzajnych.
Następny temat jaki poruszą polscy przedstawiciele na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa  dotyczy rynku mleka i przetworów mlecznych. Pewne zastrzeżenia również budzi system kwot mlecznych w dalszej perspektywie. Prosto mówiąc w przyszłości może on okazać się nie wystarczający. Skup interwencyjny zboża i wieprzowiny stanowi kolejne wyzwanie dla polskiej delegacji. Utrzymanie tego instrumentu jest dla gospodarki rolnej w naszym kraju elementem niemal strategicznym.