"Gazeta Wyborcza" dotarła do analitycznego raportu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. - Wprawdzie debata na temat budżetów Unii na lata 2007-11 rozstrzygnie się dopiero w 2005 roku, a Komisja Europejska przedstawi pierwsze propozycje za 3 tygodnie, nasz rząd musi się już przygotować do negocjacji - pisze dziennik.
Z dokumentu wynika - zauważa "Gazeta Wyborcza" - że obniżenie unijnego budżetu - proponowane przez największych płatników - jest dla nas nie do przyjęcia. Niekorzystne dla Polski będzie także wprowadzenie tak zwanego generalnego mechanizmu korygującego - ocenia "Gazeta" .
Dodaje, że zmniejszyłby on wpłaty do budżetu na przykład: Niemiec i Szwecji, co grozi powyższeniem naszej składki. Polska zapewne będzie też chciała, by kraje otrzymujące teraz największą pomoc z Brukseli po rozszerzeniu ją straciły. Jednak - jak zauważa "Wyborcza" - groziłoby to rozpadem polsko-hiszpańskiego sojuszu w sprawie konstytucji Unii, a im więcej państw będzie otrzymywało pieniądze z funduszy unijnych, tym większa szansa, że w przyszłości nie będą one zmniejszane.