Pierwszy okres członkostwa Polski w UE potwierdził, że nasz kraj jest beneficjentem netto unijnego budżetu, a grupą społeczną, która dotychczas najbardziej skorzystała z wejścia do Unii, są rolnicy - poinformował sejmową Komisję ds. UE wiceminister w UKIE Tomasz Nowakowski.
Przedstawił on komisji informację rządu dla parlamentu, na temat udziału
Polski w pracach UE w okresie od lipca do grudnia 2004 r., kiedy Unii
przewodziła Holandia.
Z informacji tej wynika, że jednym z pierwszych
niekorzystnych efektów wejścia Polski do Unii był wzrost cen towarów i usług
(spowodowany jednak również podwyżkami cen ropy). Najbardziej podrożało mięso,
szczególnie wołowina, następnie wieprzowina i wędliny. Podniosły się też ceny
cukru.
Nowakowski przyznał też, że w pierwszym okresie obecności w Unii
Polska "nie osiągnęła znaczących postępów" w kwestii dostępu jej obywateli do
rynków pracy państw UE. Jak powiedział, dzieje się tak, mimo pozytywnych
doświadczeń Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji, które od początku dopuściły
Polaków do podejmowania pracy.
"Kolejne państwa są bardzo ostrożne.
Jest to związane w bardzo wielu przypadkach z referendami albo głosowaniami w
sprawie konstytucji europejskiej. Rządy tych państw informują nas, że nie mogą
dokonać liberalizacji, bo to mogłoby mieć negatywne konsekwencje" (dla
przyjęcia konstytucji-PAP) - mówił Nowakowski.
Według niego, podczas
nieformalnych rozmów strona polska jest jednak zapewniana, że zdecydowana
większość państw członkowskich nie zamierza przedłużać dwuletniego okresu
ochronnego w dostępie Polaków do swoich rynków pracy.
Z informacji rządu
wynika, że z pierwszego okresu obecności Polski w Unii płynie zdecydowanie
więcej korzyści niż strat. Doszło bowiem do przyspieszenia tempa wzrostu
gospodarczego, ożywienia polskiego eksportu, intensywnego rozwoju w sektorach
związanych z produkcją rolno-spożywczą, czy też zwiększenia możliwości
podejmowania pracy i studiowania za granicą.
Według informacji rządu,
pierwsze miesiące naszego członkostwa w UE przyniosły także ważne wydarzenia
polityczne, w tym dużą aktywność Polski na forum UE, w związku z sytuacją na
Ukrainie.
Te pozytywne tendencje - jak podano w informacji - znalazły
potwierdzenie w widocznym wzroście poparcia społecznego dla członkostwa, które w
listopadzie 2004 r. przekroczyło 75 proc. Zaznaczono, że na szczególną uwagę
zasługuje wzrost akceptacji wśród rolników dla polskiej obecności w
UE.