Polski rynek mięsny charakteryzuje się w stosunku do Europy Zachodniej niesłychanym rozdrobnieniem. W Polsce działa kilka tysięcy firm tej branży (różna szacunki mówią o liczbie
od 5 do 7 tysięcy). W krajach Europy zachodniej działa zwykle w jednym kraju kilkadziesiąt
do kilkuset firm. Największy jest rynek niemiecki (dane za rok 2001).
Rynek Niemiecki*
- 314 zakładów ubojowych
- 954 zakładów rozbiorowych
- 295 chłodni i mroźni
- 1503 zakładów przetwórczych
- 22,88 mld DM przychodów (tj. około 43 mld złotych)
- 85.000 zatrudnionych
- średnie przychody na zatrudnionego 269 tys. DM rocznie tj. około 500 tys. złotych
* według danych 14 światowego kongresu mięsnego, Berlin 27-30 maja 2002
Dla porównania na rynku polskim według Inspekcji Weterynaryjnej prowadzi działalność 4139 podmiotów zajmujących się ubojem i przetwórstwem mięsa czerwonego, w tym:
- 2796 zakładów prowadzi ubój zwierząt
- 2769 zakładów zajmuje się rozbiorem
- 636 produkuje mięso mielone
- 73 zajmuje się składowaniem mięsa
Przez to porównanie widać, iż rynek polski jest silnie rozdrobniony, brak jest na rynku specjalizacji (te same zakłady zajmują się ubojem, rozbiorem mięsa, a często również produkcją wędlin).
Stałą tendencją na rynkach Europy zachodniej jest postępująca koncentracja produkcji
w największych zakładach. Najlepiej jest to widoczne na przykładzie rynku duńskiego. Dania jest zresztą obecnie jednym z potentatów na europejskim rynku mięsnym.