W czwartek 21 kwietnia br.odbyła się w resorcie rolnictwa konferencja prasowa ministra rolnictwa i rozwoju wsi Wojciecha Olejniczaka poświęcona sytuacji związanej z firmą "Constar" S.A. W konferencji uczestniczył również zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Cezary Bogusz.
Mogę powiedzieć jednoznacznie - osobiście uważam, iż za całą sytuację, całą winę za złamanie prawa i złamanie procedur ponoszą ci, którzy do tego dopuścili, czyli w tym przypadku firma "Constar" S.A." Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak podkreślił także, że są odpowiednie instytucje i służby, których zadaniem jest zapobieganie i eliminowanie takich działań.
W tym kontekście pracownicy inspekcji weterynaryjnej, jeżeli cokolwiek mogli zauważyć, to powinni reagować, ale, jak podkreślił z całą mocą szef resortu rolnictwa – "nie można powiedzieć, że inspektorzy kogokolwiek do czegokolwiek, mogli namawiać, to jest w ogóle jakaś abstrakcja".
Minister liczy na to, że prokuratura wyjaśni czy pracownicy inspekcji byli w zmowie, czy nie. Szef resortu dodał także, że w takich przypadkach jest bezwzględny i inspektorzy już ponieśli konsekwencje służbowe, na podstawie wyników pierwszego dnia kontroli w zakładzie – "dla takich ludzi nie ma miejsca w inspekcji weterynaryjnej" – dodał. Minister zwrócił uwagę na fakt, że produkty wracały do zakładu bez wiedzy i zgody Powiatowego Lekarza Weterynarii. Do uzyskania takiej zgody zobowiązują przepisy prawne. Winę za taki stan rzeczy ponoszą zatem te osoby, które dopuszczały do takiej sytuacji wbrew obowiązującemu prawu. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Cezary Bogusz dodał, że inspekcja zaostrzy kontrole. Kontrolerzy będą pojawiać się nieoczekiwanie i nikt oprócz Głównego Lekarza Weterynarii nie będzie wiedział o celu i miejscu kontroli.
.png)
Zaloguj przez Facebook
