Truciciele - tak można nazwać połowę przemysłowych tuczarni świń działających na Pomorzu. Bo aż połowa nie spełnia unijnych norm ochrony środowiska, przez co zagraża nie tylko środowisku, ale i naszemu zdrowiu. Główny inspektor sanitarny wydał polecenie zamknięcia takich ferm. Ale chociaż wszczęto stosowne procedury - to tak łatwo problemu rozwiązać się nie da.
Przemysłowe tuczarnie świń produkują hektolitry gnojowicy; wylewana na pola zanieczyszcza glebę i wody gruntowe. Od stycznia fermy bez szczelnych zbiorników i programu zagospodarowania odchodów nie powinny funkcjonować. Na razie nie zamknięto żadnej spośród 180 istniejących w Polsce ferm, mimo, że tylko kilkanaście ma unijne zezwolenia. W Zachodniopomorskiem Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska powinna zamknąć 12 ferm. Zdaniem Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, fermy wcale nie znikną i będą dalej zatruwać środowisko.
Także rolnicy indywidualni będą się musieli przystosować do unijnych norm ochrony środowiska. Każdy hodowca świń ma do końca 2008 roku wybudować szczelny zbiornik na obornik - będzie to refundowane z funduszy europejskich. Rolnikom, którzy nie spełnią norm - grozi utrata dopłat bezpośrednich, a nawet zamknięcie gospodarstwa.
.png)
Zaloguj przez Facebook
