Tegoroczne przychody Zakładów Mięsnych Duda mogą grubo przekroczyć 400 mln zł, a całej grupy - nawet 500 mln zł. Wzrosłyby więc co najmniej o 50 proc. w porównaniu z 2003 r. Wpływ na to powinien mieć wzrost eksportu, zwłaszcza do krajów UE.
Tak dynamiczny rozwój może wzmocnić wzrosty kursu mięsnej spółki. W końcu roku walory te mogą kosztować nawet 200 zł - twierdzą liczący się akcjonariusze ZM Duda. Teraz są warte około 100 zł.
O tym, że firmę z Grąbkowa (woj. wielkopolskie) na wiele stać, przekonali się inwestorzy już w pierwszych miesiącach roku. Od początku stycznia akcje spółki kontrolowanej przez rodzinę Dudów podrożały aż o 70 proc., osiągając maksimum w ponadrocznej historii notowań. To nie przypadek. Kurs mięsnego potentata rośnie, bo inwestorzy liczą na wyjątkowo dobre wyniki w 2004 r. Podobnie jest w przypadku Sokołowa.
Od początku roku akcje podlaskiej grupy mięsnej zdrożały prawie o 65 proc. Inwestorzy oczekują, że dzięki przystąpieniu do UE Sokołów będzie szybko poprawiał wyniki. Dobry dla niego był już początek roku, a z nieoficjalnych informacji wynika, iż marcowa sprzedaż była rekordowa w dotychczasowej historii grupy. W I kwartale przedsiębiorstwo z Podlasia powinno pochwalić się również zyskiem netto, co nieczęsto zdarzało mu się w pierwszych miesiącach ostatnich lat.
Rzeczywiście, ten rok może być dobry dla potentatów branży mięsnej. Niemal z każdym dniem notują oni wzrost sprzedaży eksportowej. Z wielkopolskiego zakładu docierają głosy, że w związku ze zbliżającym się wejściem do UE Duda przeżywa najazd kontrahentów z Zachodu zainteresowanych kupnem polskiego mięsa. Obecnie firma kieruje za granicę ponad 20 proc. produkcji.
Zwiastunem dobrych wyników ZM Duda w 2004 r. może być I kwartał. Z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka-matka osiągnęła ponad 100 mln zł przychodów, o 40 mln zł więcej niż przed rokiem. Zysk netto Duda może wynieść 3-4 mln zł, czyli przynajmniej dwa razy tyle, co rok temu.
Zarząd firmy przekonuje, że kolejne kwartały powinny być jeszcze lepsze. Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego w branży (nagły spadek popytu, spadek marż), niemal murowana jest korekta prognoz w górę.
Tegoroczne plany budżetowe ZM Duda zakładały osiągnięcie przez spółkę-matkę 317 mln zł sprzedaży i 14,75 mln zł zysku netto, a przez całą grupę Ń odpowiednio 438,3 mln zł oraz 23,35 mln zł. Dobry początek roku i jeszcze lepsze perspektywy pozwalają zakładać, że tegoroczne przychody ZM Duda mogą przekroczyć grubo ponad 400 mln zł, a całej grupy 500 mln zł. Z naszych informacji wynika, że mięsną grupę stać jest na wypracowanie co najmniej 30 mln zł zysku netto.
Trudno byłoby oczekiwać tak dobrych wyników, gdyby nie wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych. Obecnie w ZM Duda dochodzi ono do 80 proc., podczas gdy średnio w branży 40-60 proc. W przyszłości ważne dla spółki mogą okazać się przejęcia firm z branży. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku dojdzie do akwizycji bądź fuzji z dużym zakładem.
Kilka tygodni temu rynek spekulował, że w grę wchodzi firma o rocznych obrotach ponad 200 mln zł. Najświeższe spekulacje mówią o spółce osiągającej sprzedaż 300 mln zł. Wciąż brak jednak konkretów w tej sprawie. Zarząd zapowiada tylko, że jeszcze w tym roku rozpocznie szeroko zakrojoną konsolidację.
Chcąc dalej zwiększać wartość, ZM Duda potrzebują zdecydowanego wzrostu wyników. Dlatego dla spółki równie ważne, jak organiczny rozwój, będą przejęcia, na które czekają inwestorzy. Ich sprawne przeprowadzenie może mieć duże znaczenie dla dalszej wyceny ZM Duda. I dlatego nie warto przeciągać tego procesu.
.png)
Zaloguj przez Facebook
