MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Co słychać na rynku drobiu

16 lipca 2002

Wszystkie spółki drobiarskie, notowane na giełdzie po raz pierwszy od kilku lat, zanotowały stratę na poziomie netto.

Zarządzający nimi są jednak optymistami. Twierdzą, że z kwartału na kwartał będzie coraz lepiej. Początek 2002 r. zapowiadał się pozytywnie dla producentów drobiu. Systematycznie rósł pobyt i zwiększał się eksport. Obawa przed chorobą BSE spowodowała wzrost zainteresowania mięsem drobiowym. Eksperci z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacują, że w pierwszym półroczu br. spożycie drobiu będzie kształtować się na poziomie o 5-8 proc. wyższym niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przewidują, że spożycie na mieszkańca w całym 2002 roku wyniesie 17 kg i będzie o 0,5 kg większe niż w 2001 roku.

Mięso drobiowe w obrotach handlu zagranicznego posiada saldo dodatnie. W całym 2002 r. saldo to prognozowane jest na 94 mln USD. Jednak pierwszy kwartał br. okazał się dla producentów drobiu jednym z najgorszych okresów,  na przestrzeni ostatnich lat. Powodem jest wysoka podaż mięsa drobiowego i mocny złoty, który nie pozwała osiągnąć znacznych zysków z eksportu. Produkcja mięsa drobiowego w 2001 r. wynosiła około 595 tys. ton i była o 111 tys. ton większa niż w 2000 r. Tak duża podaż spowodowała spadek cen. Rodzimy rynek nie jest w stanie wchłonąć rosnącej z każdym miesiącem podaży. W efekcie doszło do ogromnej nierównowagi między podażą a popytem – powiedział Ryszard Waśniewski, prezes Ekodrobu.

Eksport  drobiu nie rozwiąże jednak problemu jego nadprodukcji. W krajach UE występuje również wysoka produkcja drobiu, a poza tym z uwagi na wysoki kurs złotego, eksport drobiu jest niemal nieopłacalny. Czy w najbliższym czasie jest szansa na poprawę? Eksperci z IERiGŻ oraz analitycy twierdzą, że nie. Prognozują dalszy wzrost produkcji drobiarskiej, który w całym 2002 roku będzie na poziomie 7 proc. w stosunku do ub. r. Poza tym, duże rozproszenie produkcji oraz brak trwałych powiązań między hodowcami a zakładami drobiarskimi, nie pozwala na dostosowanie produkcji do pobytu, a tym samym uniemożliwia stabilny rozwój. Innego zdania są producenci. Twierdzą, że branża drobiarska najgorsze ma już za sobą. Unowocześnienie zakładów, zachowywanie norm weterynaryjno-sanitarnych oraz korzystanie z uprawnień eksportowych, to szansa na lepsze wyniki finansowe. Narzekają jedynie na brak interwencji rządu.


POWIĄZANE

Jak poinormowała Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, Amerykanie po dość krót...

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz w swoim najnowszym komunikacie prognozuje...

Według informacji statystycznych Międzynarodowego Centrum Handlu (ITC) w 2023 ro...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę