Bruksela oceniła, że europejskie kurczaki mają za ciasno i postanowiła zunifikować standardy chowu w zakładach drobiarskich na terenie Unii. Jeśli propozycja minimalnych wymogów dla hodowli zostanie zaakceptowana, to także polskie kurczaki będą miały więcej miejsca.
Na 1 metrze kw. będzie mogło znajdować się nie więcej niż 30 kg drobiu, czyli około 13 brojlerów kurzych ważących nieco ponad 2 kg.
Według inspektorów weterynarii, przepisy już obowiązujące w Polsce nie odbiegają znacząco od tych zaproponowanych przez Brukselę. - Kurczęta do trzeciego tygodnia życia mogą być chowane w ilości 35 sztuk na metrze kw., od trzeciego do piątego tygodnia - 22 sztuki, powyżej piątego tygodnia - 17 sztuk - mówi Lesław Szabłoński, wielkopolski wojewódzki lekarz weterynarii.
Sześć czy siedem sztuk to niby niewielka różnica, ale dla producentów bardzo znacząca. - Daje nam to obniżenie produkcji z metra kw. o 25-30 proc. - mówi Krzysztof Rowiński z Zakładu Drobiarskiego "Rowex".
Ministerstwo Rolnictwa już pracuje nad polskojęzyczną wersją zmian proponowanych przez Komisję Europejską. - Projekt ten wejdzie w życie być może jeszcze w tym roku, a na pewno na początku roku przyszłego - mówi Piotr Jakubowski z Ministerstwa Rolnictwa.
Obecnie w Polsce hoduje się ok. 1,35 mln ton żywca kurzego rocznie i - jak przyznają hodowcy - mamy do czynienia z nadprodukcją na tym rynku. Sytuacja finansowa branży drobiarskiej pogarsza się mimo tego, że rośnie produkcja i sprzedaż. Eksport stanowi obecnie tylko 10 proc. sprzedaży branży drobiarskiej. Szansą na większe zyski byłby eksport na Wschód, ale zależy on w dużym stopniu od rosyjskich weterynarzy, którzy kontrolują właśnie nasze zakłady.
Hodowcy zatem niedługo cieszyli się wzrostem cen drobiu średnio o 10 proc. Nowe rozwiązania pociągną za sobą zmniejszenie produkcji lub nowe inwestycje, które pochłoną setki tysięcy złotych. Szacuje się, że na ich zwrot będzie trzeba czekać minimum 5 lat.