Mleka wciąż za dużo

Polscy dostawcy mleka w tym roku raczej nie zapłacą kar za przekroczenie limitów produkcji.

Zgodnie z szacunkami Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich krajowy limit hurtowej produkcji mleka przyznany Polsce przez Komisję Europejską na lata 2005 - 2006 zostanie przekroczony o ponad 215 mln litrów. W związku z tym dostawcy, którzy sprzedali do mleczarni ponad przyznany im limit, powinni zapłacić karę.

- Jeżeli uda nam się przekonać Komisję, że polskie mleczarstwo dostosowuje się do standardów unijnych, kar nie zapłacimy - mówiła Stanisława Okularczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa podczas wczorajszego posiedzenia Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

Jak dowiedziała się "Rz" rozważanych jest kilka rozwiązań. Najłatwiej będzie przekonać urzędników unijnych, aby dostawcom, którzy przekroczyli limity hurtowe, przeznaczyć niewykorzystane do końca 2005 r. kwoty produkcji rolników zajmujących się sprzedażą bezpośrednią.

Chcemy także, aby dodatkowy limit, ok. 416 mln litrów mleka tzw. kwoty restrukturyzacyjnej, został przez Komisję Europejską uruchomiony w tym roku rozliczeniowym, co pozwoliłoby na rozdzielenie go w pierwszej kolejności wśród producentów zagrożonych karą. Gdyby nie udało się dokonać przesunięć, Ministerstwo Rolnictwa będzie starać się, aby rolnicy mogli spłacać kary w ratach do 2009 r.

Polscy rolnicy dostarczają do mleczarni coraz więcej mleka, mimo to branża narzeka na wyniki uzyskane w ubiegłym roku. Średnio o 10 proc. zmalały ceny uzyskiwane przez producentów. Najbardziej staniały sery pleśniowe (o ok. 14 proc.) oraz mleko w proszku (o ok. 13 proc.). Rentowność branży spadła z ok. 2,4 proc. w 2004 r. do ok. 2 proc.

Przetwórcy narzekają na silnego złotego. - Przychody z eksportu w 2005 r. będą o 195 - 234 mln zł niższe niż rok wcześniej.