Sery lubią sprzedaż zza lady W niemieckich supermarketach renesans
przeżywają stoiska z obsługą w sprzedaży serów. Dwutygodnik "Lebensmittel
Praxis" przeprowadził analizę sprzedaży serów w sześciu supermarketach.
Najlepszy z nich osiągnął 13,7 mln euro rocznego obrotu, z czego na sery
przypadło ponad milion euro - okrągłe 7,5 proc. całego obrotu. Przy ogólnej z
powierzchni 1150 m kw. stoisko z serami zajęło 31,5 m kw., a więc stanowiło
najbardziej produktywną część placówki. Spośród 1,2 mln klientów tego
supermarketu, ponad 200 000 zrobiło zakupy również w stoisku z serem. Przeciętna
wartość zakupów w tym stoisku wyniosła 3,70 euro. W stoisku obsługowym było 149
rodzajów serów, a w regale samoobsługowym asortyment liczył 169 pozycji.
Kierownictwo placówki bardzo dba o stoisko z serami, bez przerwy dyżuruje
na nim ktoś z obsługi, nie do pomyślenia jest, żeby załatwianiem klientów
zajmował się - jak to się często dzieje, także w Polsce - ktoś z ekipy
sprzedającej mięso w sąsiednim stoisku. Dla klientów kupujących sery w stoisku z
obsługą liczy się doradztwo, jakość, świeżość i duży, urozmaicony wybór. Tylko
6,4 proc. klientów porównuje ceny serów w tej placówce z cenami w innym sklepie.
Spośród klientów kupujących sery około 35 do 50 proc. robi to w stoisku z
obsługą. Część lady - około 70 proc. długości stoiska - ma charakter otwartej
bonety, skąd klienci sami biorą pokrojone, zapakowane i zważone paczki sera.
Zadaniem obsługi jest dbałość o estetykę stoiska, częste zmiany ekspozycji. Cały
czas musi się w nim "coś dziać" - promocje, degustacje, nowe produkty,
regionalne specjalności itp. - co przyciąga uwagę klientów.