W wielu regionach Polski mróz uszkodził rośliny, zniszczone zostały plantacje jęczmienia ozimego i pszenicy - informuje Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Szacuje się, że trzeba będzie przesiać ok. 10 proc. upraw.
Z informacji zebranych m.in. od rolników, dyrektorów rolniczych zakładów doświadczalnych, kierowników ośrodków badania odmian roślin uprawnych wynika, że stosunkowo małe uszkodzenia wystąpiły w południowych rejonach kraju oraz na znacznej części Wielkopolski (oprócz krańców północnych), gdzie były niewielkie opady śniegu w okresie poprzedzającym spadek temperatury do -20 stopni C. Na pozostałym obszarze kraju uszkodzenia roślin są miejscami duże.
W przypadku zbóż uszkodzenia dotknęły przede wszystkim plantacje stosunkowo mało popularnego w Polsce jęczmienia ozimego, charakteryzującego się najniższym ze zbóż poziomem mrozoodporności. W rejonach centralnych i północnych plantacje tego gatunku uległy prawie całkowitemu zniszczeniu.
Drugim gatunkiem, który ucierpiał wskutek mrozów jest pszenica. Przy czym stopień uszkodzeń plantacji pszenicy zależał z jednej strony od wysokości spadków temperatury, a z drugiej od stopnia mrozoodporności odmian. Przykładowo w woj. lubuskim zostały uszkodzone w stopniu silnym lub bardzo silnym odmiany pszenicy charakteryzujące się poziomem mrozoodporności 2-2,5 (w skali 9 st.), ale w rejonach centralnych i północnych kraju, gdzie spadki temperatury były większe, uszkodzenia w stopniu silnym dotyczyły także pszenic charakteryzujących się poziomem mrozoodporności 4-5. "Należy zauważyć, że większość odmian, które nie przezimowały to odmiany niepolskie, nie znajdujące się na liście odmian zalecanych" - poinformował prof. Jerzy Grabiński z IUNG.
Pewne uszkodzenia dotyczyły także pszenżyta, ale w przypadku tego gatunku w doborze są w zasadzie tylko polskie odmiany, charakteryzujące się wysokim poziomem mrozoodporności.
Jak zaznaczył profesor, ocena uszkodzeń mrozowych rzepaku o tej porze roku jest trudna, bowiem nawet dobrze obecnie wyglądające plantacje mogą okazać się bardzo uszkodzone. Jego zdaniem, "należy prognozować, że w rejonach kraju z dużymi uszkodzeniami zbóż wystąpiły także duże uszkodzenia roślin rzepaku", gdyż spadek temperatury poniżej -15 st. C jest dla rzepaku bardzo niebezpieczny. Pierwsze szczegółowe lustracje przeprowadzone na polach wskazują na to, że zarówno w rejonach środkowych kraju jak i w północnych rośliny rzepaku mają uszkodzone korzenie oraz szyjki korzeniowe. A zatem można oczekiwać, że straty te będą nawet większe niż w zbożach - skonkludował Grabiński.
Z przeprowadzonego rozeznania wynika, że najgorzej wygląda sytuacja w rolniczym zakładzie doświadczalnym Żelisławki (woj. pomorskie), gdzie ok. 50 proc. zasiewów pszenicy i duża część rzepaku będzie wymagała przesiewów oraz zakładzie „Kępa” Puławy, gdzie straty w rzepaku ozimym sięgają około 60 proc.
Obecny stan zasiewów może się znacznie pogorszyć w przypadku spadków temperatur na przedwiośniu, kiedy to nawet temperatury do -10 st. C mogą spowodować duże szkody roślin osłabionych wcześniejszymi mrozami (zwłaszcza jeżeli będzie to związane z wysuszającym wiatrem) - zaznaczył profesor.
Obecnie średni w kraju stopień zniszczenia zasiewów zbóż jest bardzo trudny do oceny, ale wstępnie na podstawie przeprowadzonego rozeznania, można ocenić je na ok. 10 proc. Chociaż są rejony (w szczególności w woj. kujawsko-pomorskim), gdzie przesiewów będzie wymagało nawet 50 proc. zasiewów pszenicy ozimej (co wynika z dużej popularności w tych rejonach pszenic zagranicznych - głównie niemieckich).
(PAP)