Według informacji uzyskanych z Krajowej Federacji Producentów Zbóż w bieżącym sezonie UE zaostrzyła kryteria jakościowe w skupie kukurydzy, chcąc w ten sposób limitować zapasy interwencyjne. Kolejnym krokiem ma być całkowite wyłączenie tego gatunku z interwencji planowane już od 1 lipca 2007 r. (od początku przyszłego sezonu). Propozycja wyłączenia kukurydzy ze skupu została w ubiegły czwartek zablokowana przez Węgry. Jednak mówi się, że zostanie uzgodniona w przyszłym tygodniu. Zanim stanie się obowiązującym prawem będzie musiała być jednak zaakceptowana przez ministrów rolnictwa krajów członkowskich.
- Najpierw było żyto, które Unia wyłączyła ze skupu interwencyjnego w połowie 2004 roku, w obawie przed ogromnym skupem interwencyjnym w Polsce (która to stawała się członkiem UE), teraz przyszła kolej na kukurydzę, będącą w większości węgierskim problemem.
Według obliczeń KE, przy zachowaniu obecnych zasad w 2013 r. stan unijnych zapasów interwencyjnych osiągnąłby 18,9 mln ton, w tym 82,5% stanowiłaby kukurydza (15,6 mln ton). Komisja oszacowała, iż w okresie od 2008 do 2014 interwencja na rynku kukurydzy, przy obecnym systemie, kosztowałaby 1,784 mld EUR na 2,24 mld EUR ogółem. Po wyłączeniu kukurydzy koszty zaczęłyby się stopniowo zmniejszać w kolejnych latach, wraz z pozbywaniem się nagromadzonych zapasów, do zera w 2013 r. Oznacza to oszczędności dla unijnego budżetu, w rozpatrywanym okresie, w wysokości 617,8 mln EUR.
Posunięcie to dotknie przede wszystkim Węgry, ale i inne kraje Europy środkowej, w niewielkim stopniu również Polskę. W ubiegłym sezonie skupowym Węgry zaoferowały do interwencji blisko 3,3 mln ton kukurydzy, Słowacja - 320 tys. ton, Czechy - 125 tys. ton, a Polska - 105 tys. Ton – mówi Julita Dziendziel z Biura Krajowej Federacji Producentów Zbóż.
.png)
Zaloguj przez Facebook
