Biała kapusta i Idaredy, które jeszcze przed tygodniem były bardzo poszukiwane i uzyskiwały wysokie ceny, teraz tanieją. A wszystko za sprawą wschodnich kontrahentów, którzy kupili już tyle ile potrzebują. Ale jak prognozują w Sandomierzu w przyszłym tygodniu ożywienie może wrócić, szczególnie że wschód szykuje się do Wielkanocy i zapasy będą potrzebne.
Nasi rolnicy rozkopują już kopce i podaż kapusty bardzo wzrosła. Wielu z nich nastawiło się na kiszenie, bo dotychczas o tej porze popyt na kiszoną kapustę był bardzo duży, teraz nie. Wyjątkowo niskie są nadal ceny cebuli, część producentów zamiast szukać kupców decyduje się na jej zniszczenie. Wzrosła za to cena marchwi. Przetwórnie jak się okazało wcale nie zgromadziły wystarczających zapasów.
Tanieją nowalijki, a wśród nich pomidory i ogórki, ale obniżki są mniejsze niż mogliśmy się spodziewać po integracji i zniesieniu ceł. Za ogórki sprzedający nadal żądają więcej niż przed rokiem. Staniały Idaredy ale większość pozostałych odmian drożeje. Najwięcej do 2 zł za kilogram trzeba zapłacić za Goldeny.