Minister rolnictwa podpisał zgodę na uruchomienie kredytów "klęskowych" dla rolników z 57 gmin woj. kujawsko-pomorskiego, którzy ponieśli straty w związku z zimowymi wymarznięciami upraw. Szacowanie strat związanych z suszą jeszcze trwa.
Szacujemy, że mrozy spowodowały obniżkę plonów rzepaku o 50 procent, a
zbóż o 20-30 procent – informuje Domicela Duszka z Wydziału Rolnictwa
Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Minister rolnictwa
podpisał właśnie zgodę na uruchomienie kredytów "klęskowych" dla rolników,
którzy ponieśli straty w związku z wymarznięciem
upraw.
Kredyty te są niskooprocentowane, ponieważ do odsetek
dopłaca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Kredytobiorcy płacą
tylko 1,5 proc. rocznie.
Wielu rolników już wcześniej zaciągnęło kredyty "klęskowe" (np. po powodzi w 2001 r.). Wiele z tych kredytów zostało prolongowanych i banki czekają na ich spłatę do lipca 2004 r.
To, czy rolnicy poszkodowani w 2003 roku będą mogli zaciągnąć kolejny
kredyt "klęskowy", zależy wyłącznie od banku kredytującego –
przypomina Domicela Duszka.
Agencja Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa, musi jeszcze podpisać umowę z bankami kredytującymi, ale
rolnicy już mogą składać wnioski kredytowe do zaopiniowana przez wojewodę (na
wnioski czeka Wydział Środowiska i Rolnictwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu
Wojewódzkiego).
Do wniosków o kredyty inwestycyjne musi być
dołączony biznesplan zaopiniowany przez właściwy ośrodek doradztwa rolniczego.
Warunki udzielania kredytów są takie same jak w latach
ubiegłych.
Tymczasem trwa szacowanie szkód, które na polach
wyrządziła susza. Gminne komisje muszą sobie poradzić z szacunkami do trzeciej
dekady lipca (czyli w ciągu miesiąca od ustania suszy), ale wnioski o powołanie
komisji powinny złożyć do wojewody niezwłocznie po wystąpieniu
szkody.
Dopiero po otrzymaniu wszystkich szacunków z gmin
wojewoda będzie mógł wystąpić do ministra rolnictwa o uruchomienie nowej linii
kredytowej dla poszkodowanych gospodarzy.
Ostatnie opady
uratują buraki, ziemniaki i kukurydzę, ale zbożom już nie pomogą –
mówi Domicela Duszka.