Całkowicie zatrzymał się import i eksport zboża. A wszystko przez zlikwidowanie Krajowego Inspektoratu Nasiennictwa, który wydawał stosowne certyfikaty. Urząd został rozwiązany na mocy dekretu z grudnia zeszłego roku, ale minister rolnictwa nie przekazał jego kompetencji innemu urzędowi.
Certyfikatów nie ma już kto wydawać, a służby celne żądają ich od handlowców. Teraz rosyjski rynek zbóż jest bliski upadkowi - mówią przedstawiciele firm zbożowych. Wiele statków wyładowanych po brzegi towarem stoi w portach. Nikt nie jest w stanie ocenić strat, jakie powstaną w wyniku zamieszania. Teraz wszystko zależy od rządu i od tego jak szybko odwoła obowiązkowe zaświadczenia.