"Dziennik Łódzki" podaje, że będzie to jeden z trzech polskich ośrodków, które zajmują się oceną stopnia modyfikacji genetycznych żywności i skażenia produktów rolnych chemią. Wdrożenie projektu ma sfinansować Unia Europejska. Skierniewicki instytut już zajmuje się badaniami i analizą żywności, ale na mniejszą skalę - pisze gazeta.
Zapotrzebowanie na takie badania jest ogromne – mówi dziennikowi dyrektor ISK prof. Danuta Goszczyńska. Z usług instytutu korzysta około stu firm, producenci, importerzy i eksporterzy żywności. Oddanie laboratoriów skróci czas oczekiwania na wyniki analiz oraz umożliwi sprawdzenie dużo większej niż obecnie liczby niebezpiecznych związków w zbożu, owocach i warzywach – podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" dr Artur Miszczak.
Uczestnicząca w projekcie biotechnolog doc. Małgorzata Korbin podkreśla, że - zgodnie z unijnymi wymogami - wszystkie produkty rolne zmodyfikowane genetycznie bądź zawierające materiał genetycznie zmodyfikowany, muszą być wyraźnie oznakowane. Chodzi o to, żeby konsument wiedział, co je i co kupuje – dodaje doc. Korbin.