MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Zakaz tranzytu belgijskiego mięsa

19 czerwca 2002

Belgia i Komisja Europejska oskarża Polskę o nielegalne metody blokowania eksportu unijnego mięsa. Polskie władze uważają, że blokada jest konieczna z powodu zagrożenia pryszczycą. 

Na 10 dni przed objęciem przez Belgię szefostwa w UE pojawił się pierwszy konflikt z Polską. Belgijskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało na dywanik polskiego chargé d’affaires Barbarę Sośnicką i wręczyło jej skargę z powodu blokady.

Belgia i Komisja Europejska wywierają presję na polskie władze weterynaryjne, by zniosły zakaz importu i tranzytu mięsa pochodzącego z krajów Unii Europejskiej. Blokuje to tranzyt na rynek rosyjski.

Polska, przyszły członek UE, jest surowsza od Rosji – napisała wiceminister spraw zagranicznych Belgii Annemie Neyts. Komisja Europejska całkowicie poparła działania Belgii. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Beate Gminder powiedziała, że na sposób, w jaki Polska postępuje w sprawie pryszczycy, skarżą się także wszystkie kraje UE. Przyznała jednak, że Bruksela ma ograniczone możliwości wywierania na Polskę presji, i wykluczyła zastosowanie środków odwetowych.

W państwach UE (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii) wygasły już ogniska pryszczycy, wobec tego Bruksela uważa, że utrzymywanie restrykcji w imporcie mięsa i zwierząt jest nieuzasadnione. W Belgii na dodatek pryszczyca nigdy nie występowała. Belgów rozzłościł dodatkowo fakt, że Polska zniosła embargo na tranzyt mięsa i zwierząt dla Finlandii, Szwecji i Danii. Polscy weterynarze twierdzą, że te trzy kraje znajdują się na uboczu głównego szlaku choroby.

Główny lekarz weterynarii Andrzej Komorowski poinformował, że na razie obowiązywać będzie zakaz tranzytu zwierząt i mięsa przez Polskę z Belgii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Holandii i Niemiec. Mamy prawo obawiać się, dopóki nie wygasną ogniska pryszczycy w Anglii – powiedział Komorowski. Polska będzie znosić wszystkie restrykcje związane z pryszczycą (zwolniony z embarga zostanie więc np. import wieprzowiny i trzody chlewnej). Natomiast pozostaną w mocy obostrzenia związane z niebezpieczeństwem choroby szalonych krów, czyli embargo na import i tranzyt bydła oraz wołowiny.

Polska nie zachowuje się jak przyszły członek Unii – powiedziała Gminder. Komorowski odpowiada – Unia też nie postępuje po partnersku. Staramy się o status kraju wolnego od pomoru świń i mimo że nie ma u nas tej choroby od 1994 roku, wciąż nam go nie przyznano.
Według Beate Gminder to jednak właśnie Polska sprawia największy kłopot spośród wszystkich krajów kandydujących, utrzymując przesadne środki ochronne. Belgijscy weterynarze oskarżają Warszawę o to, że nie akceptuje zasady regionalizacji, to znaczy nakłada embargo na wszystkie kraje Piętnastki, a nie tylko na regiony czy departamenty, w których pojawiły się ogniska choroby.
Zasadę regionalizacji przewiduje Międzynarodowa Organizacja Zwalczania Chorób Zakaźnych Zwierząt (OIE) i do jego reguł odwołuje się Komisja.
Wiceminister rolnictwa Robert Gmyrek powiedział, że Polska nie może stosować zasady regionalizacji, bo prezydent zawetował ustawę weterynaryjną, która taką możliwość wprowadzała.


POWIĄZANE

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Weterynarii wystąpił na początku września ...

W ciągu ostatnich dwóch tygodni Nigeria i Republika Południowej Afryki zgłosiły ...

  Jednym z kluczowych elementów rozporządzenia (UE) 2019/6 jest obowiązek gromad...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę