Od wczoraj do 30 listopada plantatorzy buraków mogą składać wnioski o tak zwaną pomoc restrukturyzacyjną. Czyli zrzec się częściowo lub nawet całkowicie swojej kwoty produkcji cukru w zamian za dodatkową płatność w wysokości 230 euro za tonę cukru. To efekt zmniejszenia o 10 procent przyznanego Polsce limitu produkcji cukru.
W podkarpackim oddziale Agencji Rynku Rolnego na razie prawie pusto. Tadeusz Bielecki był jednym z pierwszych, którzy zdecydowali się złożyć wniosek. W swoim gospodarstwie w podjarosławskim Cieszynie Wielkim produkuje 126 ton buraków rocznie. Chce jednak korzystając z możliwości zmienić profil gospodarstwa.
W przypadku tych wniosków liczy się kolejność. Tylko ci rolnicy, którzy złożą je jako pierwsi mogą liczyć na tak zwaną płatność dodatkową. Jej wysokość to 237 i pół euro za każdą tonę cukru. Mimo to w Rzeszowie kolejek nie ma. Ta sytuacja nie zaskoczyła pracowników Agencji.
Na Podkarpaciu jest tylko 1113 plantatorów buraków cukrowych. I Tylko jedna cukrownia – obecnie będąca własnością koncernu Südzucker zakład w Ropczycach.