aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Do smażenia i jeżdżenia

8 sierpnia 2005

Na oleju roślinnym można usmażyć kotlety albo pojechać autem – zapewniają wykonawcy przeróbek w silnikach Diesla. Litr oleju roślinnego jest o 1,5 zł tańszy od oleju napędowego.

Jedyny powód, dla którego silnik Diesla nie może normalnie pracować na oleju roślinnym, to jego zbyt duża lepkość w temperaturze otoczenia. Nie może swobodnie przepływać przez przewody, filtry i wtryskiwacze. Wystarczy jednak olej podgrzać, by uzyskał właściwości wystarczające do pracy silnika.

Wiecznie w tyle

– W Niemczech ok. 10 tys. pojazdów jeździ na oleju roślinnym, a sprzedaje go 70 stacji paliw – mówi Adrian Karbowski z portalu Biopaliwa.pl. – Tamtejsze ministerstwo rolnictwa kilkanaście lat temu stworzyło projekt rozwoju oleju roślinnego jako paliwa. Profesjonalne firmy montują homologowane instalacje. Mają one certyfikaty TÜV i Dekry. Instalacje nie wpływają na żywotność silnika, nie podnoszą zużycia paliwa, nie zmniejszają mocy, a niemal całkowicie redukują emisję dwutlenku węgla. No i dają oszczędności – wymienia. Do tego olej roślinny nie zawiera siarki i kilku innych substancji zatruwających środowisko, a znajdujących się w oleju napędowym. – Taki olej nie zagraża żywotności silnika, a jest pozbawiony wielu szkodliwych substancji – potwierdza dr inż. Bolesław Pankiewicz z Instytutu Pojazdów i Transportu Wojskowej Akademii Technicznej.

W Polsce próby z olejem roślinnym prowadzone są od kilku lat, ale dopiero ostatnio, gdy ceny oleju napędowego przekraczają 3,9 zł za litr, o sprawie jest coraz głośniej. Pojawiają się firmy proponujące przerabianie silników Diesla bądź gotowe zestawy do samodzielnej instalacji. Oszczędność jest spora – litr oleju roślinnego kosztuje 2,2-2,4 zł. Oczywiście dopóki fiskus nie wpadnie na pomysł opodatkowania go akcyzą. Nie wiadomo też, jak urzędy skarbowe będą traktowały to paliwo – czy firmy będą mogły odliczać VAT.

Nie mają homologacji

Niemieckie certyfikowane instalacje z montażem kosztują do tysiąca euro. Polskie, sporo tańsze, nie są homologowane ze względu na koszty. Niestety montaż instalacji oznacza automatyczną utratę gwarancji producenta auta. – Brak homologacji nie musi być jednak przeszkodą w badaniu technicznym auta – twierdzi dr Pankiewicz. – Inaczej niż przy LPG, takie instalacje nie zagrażają użytkownikom, nie są też zbyt daleko idącą ingerencją w budowę pojazdu i nie widzę powodu – przewiduje. W praktyce przedłużenie rejestracji może zależeć od dobrej woli stacji kontroli aut. Ile aut porusza się na oleju roślinnym w Polsce? – Nie ma statystyk, ale to wciąż jednostkowe przypadki – mówi Karbowski. – Nie zmieni się to, dopóki ustawodawcy nie będą sprzyjać poszukiwaniu alternatywnych napędów. Muszą być działania rządu zachęcające do korzystania z oleju roślinnego – mówi.


POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę