Owce pomorskie są wyjątkowo odporne na trudne warunki atmosferyczne i ubogą paszę. Równie dobrze czują się na terenach suchych, jak i na bagnach. Przed wojną były bardzo popularne na Pomorzu. Dziś zostały ich niecałe dwa tysiące - i to tylko w Niemczech. Stąd pomysł naukowców z Akademii Rolniczej w Szczecinie na odbudowanie rasy. Rok temu przywieźli z Meklemburgii 36 sztuk owiec pomorskich. Już wiadomo, że się zaaklimatyzowały i rozmnożyły.
Maria Janas z Czarnocina od 5 lat prowadzi gospodarstwo ekologiczne, w którym bydło hoduje się w sposób nie wymagający ingerencji człowieka. Dlatego właśnie jej powierzono eksperymentalną hodowlę owiec pomorskich. Na razie trudno bowiem liczyć na prowadzenie hodowli przez indywidualnych rolników. Materiał hodowlany sprowadzany jest po 300-350 euro za tryka, po 120-200, nawet 250 euro za maciorki. Zdaniem naukowców w owce pomorskie warto zainwestować. Zwłaszcza, że od niedawna hodowlę ginących gatunków wspiera finansowo Bruksela.