aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Polowanie na brudasów

6 czerwca 2005

Cały południowy Bałtyk został objęty satelitarnym dozorem. Porozumienie w tej sprawie podpisali przedstawiciele Urzędu Morskiego w Gdyni oraz szwedzkiej straży przybrzeżnej - informuje "Głos Szczeciński".

Taki monitoring prowadzi już wiele krajów europejskich (Niemcy, Duńczycy, Szwedzi i Finowie), a przystąpienie do niego Polski możliwe jest dzięki pilotażowemu programowi finansowanemu przez UE. Potrwa kilka miesięcy, potem musimy podjąć decyzję o ewentualnej kontynuacji. Roczny koszt to 100 tys. zł.

Zanieczyszczenia wykrywa szwedzki satelita Enivsat. W razie stwierdzenia brudnej wody, alarmowane są szwedzkie i polskie służby morskie. "Po otrzymaniu takiego sygnału na miejsce wyślemy samolot, który dokładnie zlokalizuje i obejrzy zanieczyszczony obszar" - tłumaczy Wojciech Drozd z Urzędu Morskiego w Gdyni. "Przy monitoringu satelitarnym wykrycie sprawcy zanieczyszczenia nie stanowi problemu" - dodaje.

Zdaniem ekologów, system monitorowania satelitarnego ma przynieść same korzyści. Armatorzy nie będą już bezkarnie wlewać szamba do Bałtyku, a gdy to uczynią, zapłacą wysokie kary. Ekologiczni piraci działający w polskiej strefie Bałtyku byli dotąd niemal bezkarni. Wpadało 7 na 100. Jak dotąd rekordową karę za zanieczyszczenie Bałtyku - 600 tysięcy dolarów - zapłacił kilka lat temu jeden z armatorów greckich.


POWIĄZANE

 Sery kozie z Gospodarstwa Ekologicznego Figa i Koziej Farmy Złotnej  Polska kuc...

Długie weekendy czy wakacje to okresy, gdy właściciele stacji benzynowych obniżk...

Ceny kakao na światowych giełdach szybko się nie zatrzymają. Mogą dojść nawet do...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę