biogaz_09_2025

Słodka gra

11 sierpnia 2010
Indie wracają do gry- ogłaszają brokerzy i choć to na razie nie potwierdzone informacje, na światowych giełdach cukier już zaczął tanieć. W Nowym Jorku i Londynie notowania spadły do czerwcowych minimów.
Jeśli nieoficjalne informacje o tym , że Indie sprzedały Pakistanowi 320 tysięcy ton cukru potwierdzą się, będzie to sygnał, że Hindusi wznowili eksport. To by oznaczało, że nieco ustabilizuje się sytuacja w Brazylii, która nie radzi sobie ze wzmożonym popytem.

To dość niespodziewane źródło dostawy- mówią handlowcy z londyńskiej giełdy. Mówi się nawet o 600 tysiącach ton dodatkowego cukru. To odmieni sytuację na rynku w drugiej połowie roku.

Ale co czujniejsi analitycy obserwują również sytuację w Rosji. Tam prognozy produkcji buraków cukrowych już zostały zweryfikowane. Jeśli susza się przedłuży uprawy będą mizerne, nawet o 15 procent niższe niż w ubiegłym sezonie.

Rosjanie zazwyczaj kupują do 3 milionów ton cukru rocznie, a teraz ich głód może być większy.

    
----------------
    

Caudete de las Fuente w hiszpańskiej Walencji, to spokojne miasto. Ale cześć jego mieszkańców para się niespotykaną profesją.

Od 3 lat pracują w fabryce…much. Hodowane są tu bezpłodne larwy Owocanki południówki. Owady od lat są zmorą hiszpańskich plantacji cytrusów.

Walka z nimi jest ciężka, a chemiczne środki ochrony bardzo kosztowne. Wynaleziono więc ekologiczny sposób na pozbycie się niechcianych insektów. Wysterylizowane muszki rozrzucane są na powierzchni ok. 150 tysięcy hektarów.

Rafael Argiles- centrum kontroli nad plagami
„Muszki dojrzewają, ale są bezpłodne więc nie dają kolejnych larw. W ten naturalny sposób zmniejszamy ich populacje.”

Korzystają na tym farmerzy i środowisko.

Felipe Juan- rolnik
„Europa wciąż zaostrza prawo fitosanitarne, owoce musza spełniac wysokie normy, dlatego biologiczna walka z insektami jest jedynym wyjściem.”

Program może nie jest tani, ale na dłuższą metę będzie bardzo opłacalny, bo roczne straty wyrządzone przez plagę owocówek sięgają 9 milionów euro.

---------------
    

Żółwie farmy mają nadzieję na powrót do lat świetności. Ta w Luizjanie należąca do Jessiego Evansa jeszcze funkcjonuje, ale właściciel przyznaje, że jest ciężko.

W latach 60 hodowli było mnóstwo, ale w 75 roku Agencja Żywności i Leków zakazała sprzedaży żółwi mniejszych niż 4 cale twierdząc, że są przyczyną wzmożonych zatruć salmonellą u dzieci, które je hodowały.

Ze stu farm została połowa i pewnie przyszłoby im upaść gdyby nie katastrofa ekologiczna w zatoce Meksykańskiej. Wolontariusze ratują ze skażonej ropą wody żółwie, a rolnicy walczą o zniesienie zakazu ich sprzedaży.

Gdyby się to udało, biznes odżyłby, podobnie jak populacja żółwi na zniszczonych terenach.


POWIĄZANE

Prawie 1,6 mld euro – tyle mają wynieść roczne oszczędności dla rolników po upro...

Podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków została wybrana nowa Rada Nadz...

Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych skład...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę