aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Wicepremier Lepper ruszył w teren

15 maja 2006

Andrzej Lepper wraca do tradycji tzw. gospodarskich wizyt. W dzień po zainstalowaniu się w Ministerstwie Rolnictwa wicepremier postanowił sprawdzić, jak przebiega przyjmowanie od rolników wniosków o dopłaty bezpośrednie. - I tylko tego mają dotyczyć dzisiejsze pytania do premiera - przestrzegł dziennikarzy asystent szefa Samoobrony.

Godne powitanie
Wizyta zapowiedziana została w ostatniej chwili. Siedleccy urzędnicy z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpadli w popłoch. Od dwóch lat rolnicy składali wnioski w dwóch małych pokoikach na czwartym piętrze biurowca starostwa. Raptem w przeddzień wizytacji Leppera przenieśli biura do obszernej sali konferencyjnej na parterze sąsiedniego budynku. - Dziś nie ma tu żadnych kolejek. Siedmiu dodatkowych pracowników załatwiło sprawę.

Wejdziemy z przytupem
Jeszcze dzień wcześniej ludzie wystawali tu godzinami, jedni mdleli, inni złorzeczyli - grzmiał jeden z działaczy Samoobrony. Atakował urzędników agencji nie bez powodu. Na kilka dni przed podpisaniem umowy koalicyjnej PiS wymienił prawie wszystkich szefów powiatowych oddziałów ARiMR. - Nie zaakceptujemy sytuacji, że oto rzutem na taśmę PiS wymienia ludzi. W agencji też chcemy mieć coś do powiedzenia. Chcemy wejść do polityki z przytupem - tłumaczył towarzyszący wicepremierowi poseł Samoobrony Grzegorz Skwierczyński.

Tłumów nie było
Wicepremier spodziewał się tłumów. Przemawiać miał z paradnych schodów starostwa. Tymczasem przyszło zaledwie kilkadziesiąt osób. Spotkanie trzeba było przenieść do dusznej salki konferencyjnej. - To w tym budynku przed laty odbywaliśmy jeden ze swoich pierwszych zjazdów - wspominał Lepper. Zapowiedział ostry nadzór nad pracą rolniczych agencji, zmiany w KRUS, renegocjacje z Komisją Europejską na temat kwot mlecznych, odblokowanie eksportu na Wschód. - Jeżdżąc po kraju, widzę tę nadzieję, jaką społeczeństwo pokłada w tym rządzie. Nie w Andrzeju Lepperze, ale w całym gabinecie - tłumaczył wicepremier. Tylko raz dał się ponieść emocjom, odrzucając pozę zatroskanego męża stanu. - Skończcie wreszcie z tematem moich procesów i wyroków skazujących - apelował. Zapowiedział odwołanie od ostatniego wyroku sądu za obrazę polityków PO i SLD. - Jeśli wystąpię do Strasburga, to nie jako wicepremier, ale jako zwykły obywatel. Bo nie mogę sobie pozwolić, żeby moje dzieci, wnuki i prawnuki wysłuchiwały, że na ich rodzinie ciąży coś takiego - mówił, kończąc spotkanie.

Andrzej Lepper znalazł czas, by odwiedzić Muzeum Diecezjalne i rzucić okiem na "Ekstazę św. Franciszka" El Greca.


POWIĄZANE

Będąc jednym z pionierów transformacji energetycznej mamy świadomość, że w persp...

Trend na powrót do dań, które pamiętamy z dzieciństwa, wyraźnie zaznaczył się w ...

jak NGT mogą wesprzeć polskie rolnictwo w kierunku zrównoważonego rozwoju i konk...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę