Był prosperujący PGR. Zostały niebotyczne długi. Mowa o gospodarstwie w Bieganowie. Ośmiu członków zarządu spółki Biegrol stanie przed sądem. Są oskarżeni o spowodowanie ponad 14-milionowych strat. Wszyscy przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze.
Przez cztery lata zarząd spółki Biegrol koło Wrześni w Wielkopolsce doprowadził ją do ruiny. Gospodarstwo przestało produkować. Władze spółki zaciągnęły kredyty, których nie były w stanie spłacić. Firma nie płaciła podatków, dzierżawy i składek ZUS.
W 2001 roku, kiedy spółka upadła, jej majątek szacowano na 800 tysięcy złotych. Długi sięgały 57 milionów. Tyle zostało po prosperującym przed prywatyzacją PGR-rze.
Cztery lata temu prokuratura rozpoczęła śledztwo. Jesienią 2004 roku członkowie zarządu trafili do aresztu. Oskarżeni przyznali się do winy i wystąpili do sądu z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze. Sąd dzisiaj ma wydać wyrok.