Z jednowydziałowej Wyższej Szkoły Rolniczej wyrosła do dziś czterowydziałowa Akademia Rolnicza. Akademia Rolnicza w Szczecinie świętuje swoje 50 urodziny w kwiatach i odmalowanych budynkach.
- Oj, zmieniło się tutaj - mówi prorektor AR prof. Piotr Masojć. -
Mieliśmy jeden wydział i kierunek: rolnictwo, a teraz cztery wydziały z
pełnymi prawami akademickimi, 13 kierunków i 30 tys.
absolwentów!
Twierdzi, że uczelnia dokonała ogromnego skoku. -
Widzę to po swojej katedrze - mówi prof. Masojć. - Sprzęt bez
porównania lepszy, nowoczesne laboratoria.
- Tak naprawdę ta
uczelnia to niewykorzystana szansa Szczecina - ocenia prof. Jerzy Wilkin z
Uniwersytetu Warszawskiego, który od 10 lat współpracuje z AR. - Opiniowałem
wniosek o uprawnienia doktoranckie dla wydziału ekonomicznego, jest naprawdę
wysoko oceniany w rankingach.
Jego zdaniem AR ma przed sobą
przyszłość. - Rolnictwo się zmienia. To dzisiejsze jest rolnictwem naukowym,
potrzebuje patentów, pracy uczelni - twierdzi. - I choć rolników będzie
coraz mniej, będzie jak w USA: na jednego farmera przypada tam dziesięć osób
obsługi, znawców ekonomii, agrotechniki itd.
Ale AR na swoje urodziny
zmieniła się także z zewnątrz. Odmalowane budynki, przed wejściem do wydziału
przy ul. Słowackiego nowe drzewka, kwiaty i krzewy. - Muszę przyznać, że
jubileusz to dobra rzecz, jeszcze nigdy w jednym roku nie było tylu remontów i
inwestycji - cieszy się prof. Masojć. - Malowanie, ukwiecone wejścia,
dostaliśmy nowoczesne laboratorium komputerowe.
Akademia Rolnicza w
Szczecinie została powołana do życia 17 lipca 1954 r. i do 1972 r. nosiła nazwę
Wyższej Szkoły Rolniczej. Pierwszym rektorem był prof. dr hab. Marian Lityński.
W sierpniu 1954 r. odbyły się po raz pierwszy egzaminy wstępne na uczelnię. Na
immatrykulacji indeksy wręczono 248 studentom. Uczelnia zatrudniała wówczas 53
pracowników naukowych. Dzisiaj AR ma cztery wydziały i jest jedną z kilku
uczelni o charakterze rolniczym działających w Polsce.