Ponad 60 proc. młodych Polaków popiera integrację europejską. Część z nich liczy, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej zwiększą się ich szanse na znalezienie atrakcyjnej pracy. Studia europejskie mają im w tym pomóc. Studenci wierzą, że to dobry krok na drodze ku zawodowej karierze.
Z roku na rok wzrasta zainteresowanie młodych Polaków studiowaniem „nauk europejskich”. W tym roku o indeks europeistyki walczyło nawet po kilkunastu kandydatów. Dziś o Unii Europejskiej można się uczyć na co najmniej 25 polskich uczelniach. Nie jest to jednak odrębny kierunek studiów, bo Rada Szkolnictwa Wyższego nie wydała jeszcze pozwolenia na jego utworzenie. Najczęściej europeistyka jest specjalizacją na stosunkach międzynarodowych, politologii, prawie lub ekonomii. Studiować ją można na wiele sposobów. Do wyboru są studia licencjackie, magisterskie, podyplomowe, a nawet doktoranckie.
Studenci uczą się między innymi, jak sporządzać wnioski o pieniądze z funduszy pomocowych Unii i jak przygotować firmy do działania na wspólnym rynku. Zajęcia prowadzone są często po angielsku, francusku i niemiecku. Studenci mogą też odbyć praktyki w instytucjach Unii Europejskiej.
Na razie skończenie atrakcyjnego kierunku studiów wcale nie gwarantuje ciekawej posady. Absolwenci studiów europejskich narzekają, że polscy pracodawcy nie dają im szansy. Zamiast stałej pracy proponują nieodpłatne praktyki. Ich nadzieją jest otwarcie granic po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Wielu liczy na zdobycie pracy w Brukseli, choć zdają sobie sprawę, że nie będzie to proste.