Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Otwórzcie pracownie internetowe

1 września 2005

Dziś początek roku szkołnego. Pierwszy dzwonek dla ponad 6,5 mln uczniów i ostatni dla polityków, którzy muszą wreszcie znaleźć pieniądze, by szkolne pracownie internetowe były otwarte jeszcze długo po lekcjach.

- Między uczniami, którzy mają internet w domu a korzystającymi z niego wyłącznie w szkole, jest przepaść - mówi nauczycielka z łódzkiej podstawówki Bożena Będzińska-Wosik. - Ci pierwsi mają większą wiedzę, są bardziej aktywni, elokwentni, pewni siebie. Ci drudzy nie dość, że nie mogą przygotować się do lekcji tak dobrze, jak koledzy z internetem, to jeszcze czują się gorsi.

- Internet daje siłę do podboju świata - dodaje Grażyna Staniszewska, koordynatorka ogólnopolskiego programu "Interklasa", eurodeputowana z dawnej Unii Wolności. - Zwłaszcza uczniom spoza dużych ośrodków. Jeśli Jaś z małego miasteczka na Mazurach odniesie sukces w konkursie internetowym, uwierzy, że on również może zdobyć indeks Politechniki Warszawskiej.

Ustal na podstawie internetu

- Internet to najszybsze źródło informacji. Zamiast wertować podręczniki czy słowniki, klikam i wszystko mam - zachwala Łukasz z XXI LO w Łodzi.

Coraz częściej do internetu odsyłają uczniów nauczyciele. Zadają pracę domową "ustal na podstawie podręcznika, encyklopedii lub internetu...".

Gimnazjalistka Marta wspomina lekcję geografii, na którą trzeba było przygotować dane o połowie ryb w różnych morzach 50 lat temu, 25 lat temu i obecnie. W podręcznikach były tylko niektóre wiadomości. W internecie wszystkie. Jej koleżanka też ma w domu internet. Korzysta z niego tak często, jak z książek: - Zwłaszcza gdy na odrobienie lekcji mam mało czasu albo zależy mi na dobrej ocenie.

Internet do godz. 15

Według raportu GUS z 2004 r. internet ma zaledwie co czwarta polska rodzina. Na wsi co szósta.

Uczniowie mogliby korzystać z internetu w szkołach, ale w większości pracownie internetowe są zamykane po ostatnim dzwonku, ok. godz. 15. - Na dodatkowe zajęcia nie mamy pieniędzy - tłumaczą dyrektorzy.

Są wyjątki. W Gimnazjum nr 37 w Łodzi pracownia jest otwarta do godz. 17. Czuwa w niej nauczyciel informatyki. Pomaga korzystać z sieci. - Internet dostarcza wiedzę, ale szlifuje też umiejętność wyszukiwania informacji. Pewnie dlatego średnia z egzaminu końcowego w mojej szkole jest wyższa od ogólnołódzkiej, choć pracujemy w trudnej dzielnicy - uważa dyrektor Małgorzata Olejnik.

- Od wielu lat staram się, by internet w szkołach był dostępny i po lekcjach, i w weekendy. Niestety, szkoły wciąż bardziej boją się o sprzęt niż o uczniów - mówi Grażyna Staniszewska od programu "Interklasa".

- Internet jest w rodzinach lepiej wykształconych i dobrze zarabiających - prof. Wielisława Warzywoda-Kruszyńska z Uniwersytetu Łódzkiego cytuje wyniki najnowszych badań swoich magistrantów*. - Uczniowie, którzy dziś z niego nie korzystają albo robią to rzadziej, mają mniejsze szanse na lepsze stopnie, a w konsekwencji na dobre wykształcenie i atrakcyjną pensję. Będą mieć niższy status społeczny i finansowy. Jak ich rodzice, po których - mówiąc skrótem - odziedziczą biedę.

Prof. Warzywoda-Kruszyńska postuluje, by w każdej szkole pracownia komputerowa była otwarta do godz. 19: - Na to muszą się znaleźć pieniądze. W innym razie znaczna część uczniów już na starcie zostanie społecznie zmarginalizowana.

Internet jak gimnastyka?

Jej postulat podoba się w ministerstwie, bo "współgra z ideą szkoły otwartej również po lekcjach". Dodatkowych pieniędzy jednak nie będzie. - Dyżury nauczycieli mogą być opłacane z rządowych stypendiów socjalnych dla najbiedniejszych uczniów - mówi rzecznik resortu Mieczysław Grabianowski (to maksymalnie 112 zł miesięcznie, głównie na podręczniki i wyżywienie - red.). Sugeruje też, że nauczyciele mogliby dyżurować bez dodatkowych honorariów, bo w tygodniu powinni pracować po 40 godzin, a lekcje zajmują połowę tego.

Pieniędzy nie dadzą również samorządy. Większość dokłada już do zwykłych lekcji i od wielu lat walczy o wyższą subwencję z MEN.

Pomysł ma Grażyna Staniszewska: - Po lekcjach pracownie powinny być otwarte nie tylko dla uczniów. Korzystanie z internetu wiązałoby się z drobną opłatą dla dyżurujących nauczycieli. Na tej samej zasadzie udało się otworzyć po lekcjach szkolne sale gimnastyczne.

* Autorami tych badań są Sylwia Kucharska i Tomasz Drabowicz, studenci ostatniego roku socjologii UŁ

Od 2002 r. resort edukacji wyposażył w pracownie internetowe 4086 szkół, czyli co dziewiątą w Polsce. Stałe łącze internetowe ma 8209 szkół. Stałe, czyli tanie, dzięki czemu uczniowie mogą korzystać z internetu bez ograniczeń. Ponad 7 tys. kolejnych szkół łączy się z siecią za pośrednictwem TP SA. To dużo kosztuje. Dlatego w tych szkołach - nawet jeśli jest pracowania komputerowa - uczniowie nie mogą surfować do woli nawet w czasie lekcji.

MENiS nie sprawdza, jak długo są otwarte szkolne pracownie internetowe. Z reguły nie robią tego również gminy ani kuratoria.

Z najnowszych badań "Interklasy"

* 92 proc. uczniów przyznało, że wykorzystuje internet w nauce, ale zaledwie 35 proc. może korzystać ze szkolnych komputerów popołudniami czy w wolne dni.


POWIĄZANE

Waszyngton, 10 września 2025 r. – Amerykański Departament Rolnictwa (USDA) ogłos...

Instytut Spraw Obywatelskich włączył się w konsultacje dwóch projektów ustaw,któ...

Podróże często kuszą nas egzotycznymi roślinami, które zachwycają nas do tego st...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę