aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

e-petrol.pl: wakacje nie przynoszą upragnionych obniżek cen paliw

27 lipca 2020
e-petrol.pl: wakacje nie przynoszą upragnionych obniżek cen paliw
Widząc taniejącą ropę naftową na światowych giełdach i brak przełożenia się tej zmienności na obniżki cen paliw na stacjach, kierowcy mogą zastanawiać się, dlaczego ceny paliw nie reagują na obniżkę cen surowca ani tak szybko, ani w takiej samej skali. Tegoroczne wakacje polskim kierowcom upływają m.in. na obserwowaniu coraz wyższych cen paliw na pylonach stacji, a obecny tydzień nie będzie w tym zakresie przełomowy, choć polscy producenci paliw mogą zdecydować się na obniżki w swoich cennikach hurtowych.

W rafineriach tydzień korekty cenowej

W polskich rafineriach 30 tydzień tego roku upłynął pod znakiem przeceny – zmiany cen nie miały tym razem charakteru skokowego i obniżki cen benzyn kształtowały się na poziomie 0,8-1,01 proc. Średnia cena najbardziej popularnej benzyny bezołowiowej 95 wynosiła w miniony piatek 3475,60 zł netto, to 35 zł mniej, niż tydzień wcześniej. Olej napędowy podrożał w rafineriach w ostatnich dniach o niespełna 13 zł i kosztował 24.07 przeciętnie 3414,60 zł netto za 1000 litrów. Spadki cen pojawiły się w połowie tygodnia, ale ich skala była na razie tak niewielka, że nie znajdzie odzwierciedlenia na pylonach stacji paliw. Najbliższe dni jednak mogą przynieść pogłębienie spadków cen u polskich producentów paliw. PKN Orlen i Grupa Lotos do wtorku prawdopodobnie obniżą hurtowe ceny benzyn o kilkanaście złotych, a olej napędowy i opałowy do wtorku może być tańszy o nawet 15-20 zł/1000 l.

Na stacjach jednak będzie drożej

Z ostatniego monitoringu cen na stacjach paliw, przeprowadzonego przez e-petrol.pl 22 lipca 2020 r. wynika, że przeciętnie litr najpopularniejszej benzyny 95 kosztował na stacjach 4,32 zł po podwyżce o 5 gr, a za olej napędowy  po 6-groszowej zwyżce kierowcy płacili przeciętnie 4,27 zł. Swojej ceny nie zmienił tylko autogaz, który kosztował przeciętnie 1,99 zł/l.
 
Prognozowane obniżki cen hurtowych w rafineriach raczej nie znajdą odzwierciedlenia na stacjach paliw. Analiza e-petrol.pl na nowy tydzień (27 lipca - 2 sierpnia 2020) przewiduje, że średnia cena benzyny 95 na polskich stacjach paliw powinna mieścić się w przedziale 4,31-4,42 zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 4,25-4,34 zł. Oznacza to, że średnie ceny tych paliw mogą ulec zwyżce o 2-5 gr. Większej korekty cen, przynajmniej na razie, nie muszą obawiać się właściciele samochodów z instalacją gazową - za litr LPG kierowcy mogą płacić ok. 1,97-2,05 zł. W praktyce to popularne paliwo może albo utrzymać obecny poziom ceny, albo wzrosnąć o 1-2 gr na litrze. Powodem, dla którego, pomimo obniżek cen w hurcie, nie będzie przeceny na stacjach, są bardzo niskie poziomy marż detalicznych, które w przypadku benzyn są w tym miesiącu ujemne. Nie oznacza to jednak, że właściciele stacji dopłacają do sprzedaży paliw, rozumieć to należy raczej w ten sposób, że okresowo dzielą się oni z kierowcami swoim rabatem handlowym, aby utrzymać cenę na niższym poziomie i w ten sposób nieco pobudzić popyt. 
 

W tym roku ceny detaliczne benzyn i diesla kształtują się zupełnie inaczej niż rok temu, kiedy to były wyższe niż aktualnie o ponad 70 gr, a sprzedawcy zarabiali ponad 20 gr marży na każdym litrze. Co ciekawe LPG kosztowało o tej porze rok temu dokładnie tyle samo, co obecnie.

 
 
 
COVID znowu ciągnie w dół wykresy
 
Skoro już sam prezydent Trump przyznaje, że sytuacja związana z pandemią koronawirusa jest trudna i może nastąpić pogorszenie – rynek ropy reaguje zrozumiałą obawą o popyt w USA i cena surowca obniża się. Dodatkowo zaskoczenie w USA przyniosły zapasy ogłaszane przez Energy Information Administration, które zamiast oczekiwanych spadków o 1,95 mln baryłek wykazały zwyżkę o 4,9 mln baryłek. 
 
Istotną informacją o dużym znaczeniu dla globalnego popytu może być wielkość komercyjnych zapasów ropy w Chinach. Na koniec czerwca miały one wynosić 1,12 miliarda baryłek, zaś ich wielkość wynikać może z zapełnieniem chińskich portów tanią ropą w okresie ostatnich tygodni, co teoretycznie pozwalałoby tamtejszym rafineriom funkcjonować przez trzy miesiące na poziomie z 2019 r. Chiński rynek może w tej sytuacji być nieco mniej „potrzebujący”, co zapewne znajdzie swoje odbicie w poziomach cen surowca.
 

Wśród czynników prospadkowych nie można także zapomnieć o zmianie limitów produkcyjnych w ramach OPEC+ - porozumienie członków Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i sojuszników będzie od sierpnia ograniczać redukcję wydobycia ropy z 9,9 mln baryłek dziennie do 7,7 mln. Zdaniem księcia Abdulaziza bin Salmana rzeczywiste zwiększenie wydobycia będzie mniejsze, bo niektórzy z mniejszych uczestników paktu muszą zrealizować dotychczas nieosiągnięte poziomy ograniczeń w ramach umowy o redukcji dostaw. Głównym „oskarżonym” o braki zgodności z wymogami jest Irak, a jego działania będą mogły prowadzić do poważnych antagonizmów w ramach OPEC.

 

Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl


POWIĄZANE

Projektowanie ogrodów to piękna pasja, a jednocześnie cenna umiejętność. Pozwala...

Jak na razie, jedynym dokumentem pod którym podpisała się strona rządowa są usta...

Parlament UE przyjął nowe przepisy, które sprawią, że opakowania staną się bardz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę