aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Tokarska: budżet na 2019 r. nie daje poczucia sprawiedliwości społecznej

17 grudnia 2018
Tokarska: budżet na 2019 r. nie daje poczucia sprawiedliwości społecznej

Budżet na 2019 r. nie daje poczucia sprawiedliwości społecznej, oszczędza na najsłabszych, którzy sami nie mogą się bronić - mówiła w piątek podczas drugiego czytania projektu przyszłorocznego budżetu Genowefa Tokarska z PSL-UED.

Według posłanki nie można dobrze mówić o budżecie, który nie daje impulsu rozwojowego, w którym przeważa konsumpcja, gdzie deficyt budżetowy jest w większej wysokości, niż wydatki majątkowe.

"To budżet niezwykle skromny w inwestycje i rozwój, również budżet nie dający poczucia sprawiedliwości społecznej (...), który oszczędza, ale tylko na słabszej części społeczeństwa, tych którzy sami nie mogą się obronić, budżet który nieefektywnie zadłuża nas wszystkich Polaków" - powiedziała.

Zdaniem Tokarskiej dobra koniunktura gospodarcza na świecie daje możliwość i wielką szansę również na rozwój naszego kraju. "Niestety na nic takiego nie możemy liczyć. Rozwój gospodarczy kraju będzie nadal oparty głównie o konsumpcję i tylko nieznacznie przez wzrost eksportu i inwestycji" - tłumaczyła.

Mówiła o niewielkim wzroście wydatków majątkowych. "W inwestycjach wieloletnich przed nami kolejny rok oszczędzania" - ostrzegła. Według Tokarskiej przed zapaścią inwestycyjną kraj uratują drogowe inwestycje samorządów.

"Przedkładany projekt budżetu nie przewiduje jakiś znaczących środków dla osób starszych, osób z niepełnosprawnościami, a także emerytów i rencistów (...). Rodzice dzieci niepełnosprawnych nie dostaną pomocy w formie gotówkowej" - przypomniała. "To jest właśnie ta sprawiedliwość w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości" - oceniła.

Posłanka uważa, że Polaków czekają podwyżki, a przedsiębiorcy wejdą w nowy rok z olbrzymim bagażem osaczających ich przepisów. "Z nowymi opłatami, daninami i podatkami" - powiedziała.

"Chwalone przez pana premiera obniżenie podatków ma wyłącznie charakter propagandowy i dotyczy tak naprawdę bardzo małej grupy podatników" - podkreśliła. "Przedkładany projekt budżetu tworzony jest w oparciu o niestabilne, chaotyczne przyjmowane prawo, tworzone czasem w kilka godzin bez uzasadnienia, bez uzgodnień (,....) byle jak" - krytykowała.

Tokarska mówiła także o dalszym spadku wydatków budżetowych na rolnictwo. "Ta tendencja utrzymuje się już od trzech lat. W 2014 r. wydatki na rolnictwo stanowiły 8 proc. ogółu wydatków. Na 2019 r. będzie to już tylko 6,4 proc." - wyliczyła. Poinformowała, że ogółem wyniosą one 47,5 mld zł, co oznacza spadek o 1,5 mld zł wobec 2018 r. Zaznaczyła, że i tak największą pozycję będą stanowiły wydatki z UE - w kwocie przekraczającej 20 mld zł.

Według Tokarskiej z roku na rok spadają dochody rolników, a obietnice PiS składane w kolejnych kampaniach wyborczych nie są realizowane nawet w minimalnej części. Posłanka mówiła o "żenująco niskich cenach owoców", imporcie owoców z Ukrainy, niskich cenach żywca wieprzowego, masowym imporcie żywca z Zachodu. Zarzuciła rządowi, że nie potrafił wypłacić odszkodowań wszystkim poszkodowanym przez suszę i ASF, przenosząc część wydatków na pierwszy kwartał przyszłego roku.

Dodała, że w budżecie na 2019 r. mniejsze o 6 proc. są środki na działania interwencyjne na rynku rolnym, o 200 mln zł mniejsze będą wydatki na ubezpieczenia upraw i zwierząt, prawie trzykrotnie mniejsze będzie wsparcie dla producentów owoców. "Podobnie o 200 mln zł zmniejszono środki na pożyczki dla rolników i o 340 mln zł na KRUS" - powiedziała.

Według Tokarskiej wyraźnie jednak wyróżnia się jedna instytucja. "Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, którego dwie siedziby w Warszawie kosztują 12 mln zł a średnie miesięczne wynagrodzenie pracowników wynosi 7,4 tys. zł. (...) Zasada jest prosta; w nowej instytucji zatrudniono +samych swoich+ a ci muszą być przecież odpowiednio wynagradzani" - mówiła. Tokarska złożyła poprawki - jak wyjaśniła - o charakterze systemowym dotyczące "głównie tej części budżetu".

Ministerstwo finansów przewiduje w projekcie, że przyszłoroczny deficyt będzie nie większy niż 28,5 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (liczony według metodologii UE) ma wynieść 1,7 proc. PKB. Przygotowując projekt resort finansów założył, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,8 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc., przeciętny roczny fundusz wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent wzrośnie nominalnie o 6 proc., a konsumpcja prywatna będzie wyższa o 5,9 proc.

 

Marcin Musiał (PAP)


POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę