aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Mleczarnie widzą szanse w zniesieniu kwot mlecznych

3 grudnia 2015
Spółdzielnie mleczarskie upatrują szanse w zniesieniu kwot mlecznych, mniej przygotowani są na to rolnicy - mówili uczestnicy debaty w PAP nt. perspektyw rozwoju polskiego rynku mleka po zniesieniu kwot mlecznych. Według resortu rolnictwa wsparcia potrzebują drobni wytwórcy.

Wiceprezes SM Ryki Grzegorz Kapusta przyznał, że jego zakład ma dwa razy większe moce produkcyjne na zakup mleka, od tych wykorzystywanych obecnie. "Powinniśmy przyklasnąć temu, że rynek zostanie uwolniony od kwotowania i czekać na rozwój sytuacji" - podkreślił.
Komisja Europejska zapowiedziała zniesienie kwot od kwietnia 2015 r. Polska była przeciwna takiej decyzji, nie miała jednak wsparcia w innych krajach. Jednocześnie w UE przygotowywany jest pakiet pomocowy dla producentów mleka.
Kapusta prognozuje, że po zniesieniu kwot, dzięki większej podaży mleka, powinny spaść jego ceny. Jak mówił, zwiększona produkcja w polskich zakładach mleczarskich powinna zyskać nowych nabywców.
Janusz Wnorowski, który jest rolnikiem i dostawcą mleka mówił, że skoro likwidacja limitowania mleka jest przesądzona, to powinno się odejść od kar za przekraczanie kwot w tym roku. "Rolnicy boją się, że w 2014 roku kary te będą jeszcze wyższe od tych z tego roku" - podkreślił.
O tym, że jest to niemożliwe mówiła wiceminister rolnictwa Zofia Szalczyk. Podkreśliła, że przekroczenie kwot jest kwestią biznesową, a Ministerstwo Rolnictwa musi stać na straży regulacji prawnych.
Wiceprezes Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak zapewnił, że administracja państwowa będzie przygotowana do zapewnienia wsparcia rolnikom w sytuacji kryzysu, po uwolnieniu kwot mlecznych. Jak mówił, system limitowania "trochę też rozleniwia rolników".
"Zobaczymy, czy nasz sektor jest przygotowany, by sprostać światowej konkurencji" - powiedział.
Prezes Spółdzielni Mleczarskiej Spomlek Edward Bajko nie widzi powodu, dla którego polskie mleczarstwo miałoby przegrać na europejskim rynku. "Niewykorzystane zasoby w rolnictwie obniżają jego efektywność" - przekonywał.
Dyrektor Wydziału Handlu Zagranicznego Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita Magdalena Szabłowska poinformowała, że w tym roku jej zakład wydał 120 mln zł na nowe inwestycje, "W ten sposób zwiększyliśmy nasze moce przerobowe" - powiedziała. Jak mówiła, mleczarnia przygotowuje się do 2015 roku, by zwiększyć swoje moce produkcyjne. Natomiast rolnicy - jej zdaniem - nie są do tego przygotowani i potrzebują wsparcia.
"Naszych rolników trzeba wesprzeć w tym procesie. Nie sądzę, że będą mieli +miękkie lądowanie+, skoro już wisi nad nimi widmo przekroczenia kwot. Stąd ograniczają produkcję i inwestycje" - podkreśliła Szabłowska. Dodała, że większość rolników utrzymuje się z produkcji mleka, dlatego niezbędne jest wsparcie inwestycji w modernizację i budowę obór.
Według dyrektora Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prof. Andrzeja Kowalskiego, kryterium wparcia rolników powinno odpowiadać na pytanie, czy modernizowane gospodarstwo ma szansę utrzymać rolnika, jego rodzinę i być rozwojowe. "Nie zawsze większy rolnik jest lepszy od mniejszego" - podkreślił.
Wtórował mu prezes Spółdzielni Mleczarskiej Spomlek Edward Bajko. "Nie ma takiej korelacji, że duży produkuje taniej, a mały drożej. To zależy od wielu innych czynników. Nie przetrwa ten, kto nie jest efektywny ekonomicznie" - podkreślił.
Również Kapusta ocenił, że warto dać szansę tym rolnikom, którzy mają dobre pomysły. "Stawianie tylko na dużych rodzi inny problem. Produkcja mleka jest bardzo trudnym warsztatem" - powiedział.
Wiceprezes SM Ryki ocenił, że po zniesieniu kwot mlecznych ilość mleka z pewnością wzrośnie. "Mamy wiele rezerw w kraju. Branża przetwórcza raczej powinna dać sobie radę. Wierzę w polskich rolników" - powiedział.
Również Kowalski ocenił, że po zniesieniu kwot powinna wzrosnąć produkcja mleka. "Nie potrafimy przewidzieć dokładnie, jak zareagują producenci. Szacowanie, o ile wzrośnie produkcja jest wróżeniem z fusów. Będzie o tym decydować jej opłacalność" - powiedział. Zaznaczył jednak, że muszą temu sprzyjać czynniki makroekonomiczne, jak m.in. wzrost gospodarczy.
Podobnego zdania jest Szalczyk. "Jest potencjał na wzrost produkcji mleka po uwolnieniu kwot. Dzisiaj sektor przetwórstwa to zakłady znakomicie wyposażone w najnowocześniejsze technologie na skalę światową" - podkreśliła.
Jak mówiła, powinien być też popyt na nasze produkty na innych rynkach. "Nie ma co się obawiać likwidacji kwot. Najsłabszym ogniwem tego procesu są drobni wytwórcy i o nich trzeba zadbać" - podkreśliła wiceminister rolnictwa.



POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę