Ptak_Waw_CTR_2024
Zielony Ład_podpisy

Agroturyści napełniają kasy supermarketów Hill

27 lipca 2004

– Latem obroty w naszych sklepach są tak duże, że wręcz boimy się o ich przepustowość – mówi Janusz Kistler, reprezentujący grupę supermarketów Hill. Co warte podkreślenia, supermarketów zlokalizowanych na obleganych przez turystów... wsiach.

Planowany dalszy rozwój sklepów Hill również związany jest z wsią. Janusz Kistler, pełnomocnik właściciela sklepów Marka Stokłosy – uważa, że handel na tych terenach jest i może być opłacalny. – Oczywiście nie wszędzie. Nie odważyłbym się otwierać sklepów na biednej wsi mazurskiej czy na Sądecczyźnie, gdzie handel opiera się na kredytach i sprzedaży "na zeszyt".

Przyznaje, że również jeden z supermarketów Hill, położony w Ślemieniu, działa praktycznie na granicy opłacalności. To był pierwszy sklep, robiony "na wyczucie". Dwa następne otwierano już w miejscach znanych turystom – w Międzybrodziu Bialskim oraz w Międzybrodziu Żywieckim i te sprawdziły się świetnie. Mają swoich stałych klientów i przynoszą dochody. Latem osiągane przez nie obroty są o wiele wyższe niż w ciągu całego roku. Janusz Kistler nie chce jednak ujawniać konkretnych wartości.

Handel na wsi nie jest łatwy, ale jak się ma dobrą lokalizację i profesjonalnie podchodzi do klienta, na pewno się opłaca – twierdzi Janusz Kistler. Najwyraźniej supermarkety Hill (powierzchnia 200-300 m kw. każdy) są tego przykładem. Ich właściciel zainwestował w klimatyzację, zadbał o jednakową wizualizację (wspólne logo, żółto-zielono-pomarańczowe barwy), teraz wymienia regały na bardziej nowoczesne (sprowadza je z Holandii). W przyszłości zamierza otwierać kolejne placówki, również głównie na terenach wiejskich, w pobliżu Bielska-Białej. Przyznaje, że atrakcyjne są tereny turystyczne, ale inwestowanie na nich ma też swoje wady. – Sklepy na tych terenach cechuje olbrzymia sezonowość sprzedaży. Latem ich przepustowość jest wręcz za mała, chciałoby się je powiększać, ale później nie dałoby się ich utrzymać.

Piwo i napoje – sezonowe hity

Lokalizacja placówek wpływa na dobór sprzedawanych w nich towarów. Różnice dotyczą około 30 proc. asortymentu. O ile w Ślemieniu – małej wiosce – popytem cieszą się głównie typowe, tanie towary. Tak w Międzybrodziu Bialskim klienci chętnie kupują nawet kawior i małże. – To kwestia zamożności klientów i standardu życia. Większość mieszkańców Międzybrodzia Bialskiego pracuje w Bielsku-Białej. Mają już inne przyzwyczajenia i inne możliwości – uważa Janusz Kistler. Latem asortyment zmienia się jeszcze bardziej i jest dostosowywany do specyfiki zakupów dokonywanych przez turystów.

Sprzedajemy wówczas niesamowite ilości piwa i napojów. Znakomitą rotację wykazuje nabiał, warzywa i owoce oraz inne artykuły świeże – dodaje. Co ciekawe, turyści niespecjalnie są zainteresowani wyrobami gotowymi, tzw. garmażerką. Za to chętnie kupują nie najtańsze swojskie wędliny, które dla Hilla przygotowuje wg starych receptur maleńka lokalna masarnia.

Głównymi dostawcami towarów do supermarketów są ogólnopolscy i regionalni dystrybutorzy, jak McLane i Sygel-Jool. Część produktów pochodzi bezpośrednio od producentów. Spółka praktycznie nie współpracuje z lokalnymi hurtowniami. Dbając o lojalność klientów, Hill prowadzi stałe akcje promocyjne i reklamowe – przyznaje nagrody za zebrane punkty, codziennie oferuje jeden produkt w supercenie. Wydaje również kartę stałego klienta (na wzór kart plastikowych, ze względu na koszty opracowaną we własnym zakresie).

Potrzebny partner z silną marką

Supermarkety Hill nie sprzedają pod tzw. własną marką. – W sezonie, przy największym popycie, wspomagamy się produktami Leader Price, na podstawie porozumienia z zawartego z tą siecią. Zależy nam jednak na posiadaniu na stałe sprawdzonej i dobrej jakościowo marki własnej, dlatego od dłuższego czasu zastanawiamy się nad przystąpieniem do jakiejś kupieckiej organizacji – mówi Janusz Kistler. Przyznaje, że najbardziej odpowiada mu model współpracy zaproponowany przez SPAAR. – Nie stracilibyśmy własnej nazwy i wizerunku, a współpraca mogłaby nam przynieść określone korzyści – dodaje.


POWIĄZANE

Rozpoczyna się II edycja konkursu „Na wsi najlepiej – 12 dobrych praktyk w turys...

Co  dziesiąte jabłko uprawiane w Europie pochodzi z Południowego Tyrolu, z tego ...

Włochy od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem Polaków, a Rzym, Mediolan...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę